KĘPNO: 54 zarzuty dla 3 osób związanych z kurnikami w Świbie

Trzej mieszkańcy powiatu kępińskiego usłyszeli od prokuratora 54 zarzuty. Sprawa dotyczy inwestycji, która powstała w Świbie. W sierpniu w Wydziale Karnym Sądu Rejonowego w Kępnie oskarżeni usłyszeli zarzuty, a rozprawę odroczono do 20 listopada. Zarzuty usłyszał inwestor, geodeta oraz kierownik budowy.

43 letni Leszek G, w celu legalizacji wybudowanych bez pozwolenia budynków oraz ominięcia zapisów planu zagospodarowania przestrzennego, wystąpił o zgodę na budowę 6 osobnych budynków gospodarczo magazynowych oraz 5 wiat gospodarczych na cele rolnicze. Miał nakłonić również kierownika budowy do sporządzenia dokumentacji technicznej i uzyskania pozwoleń na budowę, w odniesieniu do inwestycji, których nie miał zamiaru realizować, co miało służyć ich częściowej legalizacji.

- Krzysztof D. ma postawionych 15 zarzutów. Jedenaście z nich dotyczy tego, że jako kierownik budowy, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, poświadczył nieprawdę w „Dzienniku Budowy” odnośnie wykonywania prac zgodnie z pozwoleniem na budowę. Dwa zarzuty dotyczą przestępstw, które miały polegać na tym, że jako kierownik budowy, miał prowadzić budowę, na którą nie posiadał pozwolenia. Dwa ostatnie zarzuty dotyczą wyłudzenia poświadczenia nieprawdy - powiedział Radiu SUD sędzia Aleksander Dziwiński, prezes Sądu Rejonowego w Kępnie.

58-letniemu Krzysztofowi D. grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Leszek G, ma postawione zarzuty ściśle powiązane z zarzutami przeciwko Krzysztofowi D. - Głównie w tym przypadku chodzi o nakłanianie do popełnienia przestępstwa w postaci poświadczenia nieprawdy - mówi sędzia Dziwiński. Takich zarzutów jest jedenaście. Dodatkowo ma postawione także sześć zarzutów z ustawy „Prawo Budowlane”. - Zagrożone jest to podobną karą, jak w przypadku Krzysztofa D. - mówi prezes sądu w Kępnie.

37-letni Maciej M. usłyszał łącznie 22 zarzuty. - Maciej M. ma zarzuty dotyczące poświadczenia nieprawdy w celu uzyskania korzyści majątkowej. Poświadczenie nieprawdy miało polegać na zapisie w „Dzienniku Budowy”, że dokonał wytyczenia obiektów zgodnie z projektem i pozwoleniem, co miało być nieprawdą. Za to miał otrzymać wynagrodzenie - powiedział sędzia Dziwiński. W tym wypadku grozi podobny wyrok.

Mieszkańcy Świby, z którymi rozmawialiśmy przyznali, że kurniki nadal są w tych pomieszczeniach, a nieprzyjemny zapach roznosi się na całą okolicę. Interwencji sołtysa w tej sprawie nie było, bo mieszkańcy pisemnie nie zgłosili problemu.