23 kwietnia 2024, 12:36

Teraz

Fakty

A A A

KĘPNO: Trzymiesięczny areszt dla 28-latka z Baranowa. Grozi mu nawet dożywocie!

W piątek Sąd Rejonowy w Kępnie na wniosek prokuratora postanowił wydać nakaz aresztowania 28-letniego mieszkańca gminy Baranów, który zadał cios nożem 26-latkowi z gminy Bralin.

Przypomnijmy, w środę 16 stycznia około godziny 20:30 oficerowie dyżurni pełniący służbę, otrzymali informację o ugodzeniu mężczyzny nożem w jednym z mieszkań w gminie Baranów (Murator). Policjanci, którzy pojechali na miejsce, zatrzymali 28-letniego mężczyznę, który przy użyciu noża ranił 26-latka z powiatu kępińskiego. Ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala i tam udzielono mu kwalifikowanej pomocy. W wyniku przeprowadzonego śledztwa 28-latek ma postawione trzy zarzuty.

- Pierwszy zarzut dotyczy kierowania w lipcu 2018 roku gróźb karalnych, pod adresem poszkodowanego. Drugi z czynów dotyczy uszkodzenia samochodu osobowego pokrzywdzonego. 29-latek kopnięciami uszkodził auto na wartość około 1300 zł. Trzeci, najpoważniejszy zarzut, dotyczy tego, iż mężczyzna działając w zamiarze bezpośrednim usiłował pozbawić życia pokrzywdzonego. Ugodził go nożem w plecy i spowodował u niego obrażenia ciała w postaci rany kłutej. Co spowodowało ciężkie obrażenia zagrażające życiu. 29-latek zaraz po tym uderzał mężczyznę po całym ciele. Nie osiągnął zamierzonego skutku, z uwagi na odciągnięcie go od poszkodowanego, a także szybkiej pomocy medycznej – powiedział Radiu SUD prokurator Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego 28-latek przyznał się tylko do pierwszego z zarzucanych mu czynów. - W przypadku dwóch czynów z 16 stycznia mężczyzna nie przyznaje się i zasłania się niepamięcią - dodaje prokurator Meler. Mając na względzie surową karę, jaka grozi 28-latkowi prokurator wystąpił o areszt dla mężczyzny. - Za zarzucane czyny, w tym konkretnym przypadku może to być kara od 8 do 15 lat pozbawienia wolności, 25 lat bądź dożywotniego pozbawienia wolności - przyznał prokurator Meler.

Autor: