29 marca 2024, 06:50

Teraz

Fakty

A A A

OSTRZESZÓW: „Maki” dla ulubionych nauczycieli

Przemysław Kiereta, Janusz Kryś, Tomasz Ćwirko i Mirosław Drabczyński to kolejne osoby, które dołączyły do panteonu zdobywców „Maków”, czyli nagród, jakie uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego w Ostrzeszowie przyznają swoim ulubionym i najbardziej cenionym nauczycielom. Gala ogłoszenia wyników tego wyjątkowego plebiscytu odbyła się 24 marca w sali widowiskowej Ostrzeszowskiego Centrum Kultury. Licealne Oscary po raz pierwszy rozdane zostały 18 lat temu z inicjatywy ówczesnego nauczyciela, a od niedawna dyrektora Michała Błocha.
-Rok 1999 i wspólny pomysł z szefową gazety szkolnej Kasią Sikorą i przewodniczącą samorządu Adą Kasprzak, dzisiaj Adą Kwiatkowską  – wspomina – Zgoda pana dyrektora Kaliny. Udało się przekonać grono pedagogiczne, a przecież nauczyciele to taka grupa, która nie lubi być oceniana, mimo, że tak naprawdę oceniani są przez uczniów na co dzień. Ale tutaj to jest formalne. Bardzo się cieszę, że to się znowu udało, że nauczyciele chętnie się włączyli i potraktowali to jako zabawę.
Do roku 2005 zorganizowano cztery edycje „Maków” (to nawiązanie do nazwiska patronki „ogólniaka” Marii Skłodowskiej Curie). Później nastąpiła 12-letnia przerwa, zakończona w ostatni piątek efektowną i emocjonującą uroczystością. Wśród osób, które zasiadły na widowni znaleźli się m.in. starosta Lech Janicki i burmistrz Mariusz Witek, ale główne role odgrywali oczywiście nagradzani i nagradzający. Cała społeczność szkolna zaangażowana była bowiem w przeprowadzenie tego przedsięwzięcia.
-Najpierw, podczas pierwszego głosowania są wyłaniane nazwiska nauczycieli nominowanych do poszczególnych kategorii - wyjaśniała jedna z uczennic – A w dniu finału następuje wybór nagrodzonych profesorów, którym uczniowie wręczają cenne i cenione statuetki.
Co bardzo istotne, podobnie jak to ma miejsce w przypadku prawdziwych Oscarów, nazwiska laureatów utrzymywane były w tajemnicy do ostatniej chwili. Wszystko okazywało się dopiero w momencie otwarcia koperty. Głosami „kirusów” (tak mówią o sobie licealiści), statuetka dla „Nauczyciela z Krainy Łagodności” trafiła do Janusza Krysia, a „Błyskotliwym Nowatorem” okrzyknięto Tomasza Ćwirko, który dziękując powiedział.
-Jest dla mnie to nagroda tym bardziej cenna, ponieważ są to nagrody przyznawane przez was, przez młodzież, czyli przez osoby, dla których my pełnimy swoją misję.
Zdaniem głosujących tytuł „Pogodnego idealisty” najbardziej pasuje do Mirosława Drabczyńskiego, a bezdyskusyjnym triumfatorem plebiscytu został nauczyciel biologii Przemysław Kiereta. To właśnie do jego rąk trafiły aż trzy z sześciu przyznanych „Maków” – dla „Nauczyciela perfekcjonisty”, „Niekwestionowanego autorytetu” oraz „Mistrza nad mistrzami”.
-Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim uczniom za to, że mnie nominowali, a następnie zostałem wybrany – powiedział – Będzie to dla mnie na pewno motywacja do dalszej pracy, bo nie można spoczywać na laurach. Sam zresztą mogę sobie przypomnieć swoje początki, które nie były łatwe. Wcześniej pracowałem i w szkole podstawowej i w gimnazjum, a potem rozpocząłem prace w liceum. W związku z tym przechodziłem wszystkie etapy edukacji. Na każdym zawsze było coś innego, coś nowego. Nie ukrywam, że początki tu w liceum były trudne. Niekiedy zdarzały się sytuacje, że byłem trochę przyłamany, ale wtedy mogłem liczyć na wsparcie byłego dyrektora Ryszarda Kaliny. Myślę, że te rozmowy z nim dały mi bardzo dużo, przede wszystkim w zakresie zweryfikowania mojego warsztatu pracy. Myślę, że być może owocem tego jest dzisiejszy sukces.
Mimo pięciu nominacji, żadnej statuetki nie otrzymał dyrektor M. Błoch. Jak sam powiedział, dla niego to również motywacja do dalszej pracy, a już same nominacje uważa za duże wyróżnienie ze strony młodzieży. Honorowego „Maka” przyznano byłemu dyrektorowi R. Kalinie, który jednak nie mógł wziąć udziału w uroczystości. Dodajmy, że gala stała też się doskonałą okazją do zaprezentowania artystycznego potencjału szkoły. Muzyczne, wokalne, taneczne i kabaretowe popisy uczniów potwierdziły, że i LO to prawdziwa kuźnia talentów.

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl