27 kwietnia 2024, 23:48

Teraz

12°

Fakty

A A A

OSTRZESZÓW: Ostatnie pożegnanie druha Stanisława Stawskiego

27 maja członkowie rodziny, przyjaciele, uczniowie, a przede wszystkim byli i obecni harcerze uczestniczyli w ostatnim pożegnaniu druha komendanta Stanisława Stawskiego. Pogrzebowa msza święta odprawiona została u stóp Pomnika Harcerskiego- miejsca, z którym zmarły od początku był bardzo blisko związany. Nabożeństwo poprowadził ksiądz prałat Leszek Szkopek, proboszcz Parafii Najświętszej Maryi Wniebowziętej w Ostrzeszowie.
- Radość w nas jest z tego właśnie powodu, że mieliśmy okazję jakoś go poznać – mówił o S. Stawskim. - Dziś cieszymy się, że daliśmy się porwać temu, do czego on zachęcał. Dla wielu, dla licznych pokoleń stawał się przez długie lata przewodnikiem, drogą.
Temat duchowości w życiu zmarłego poruszył ks. Adam Kwaśniewski, kapelan Okręgu Dolnośląskiego ZHR.
- To była duchowość nie rygoryzmu, nie przykazań, nie rozkazów – podkreślił. - To była duchowość, która klękała przed drugim człowiekiem, która potrafiła nawet w najmniejszym zuchu i zuchence zobaczyć drugiego człowieka, ale myślę, że też zobaczyć Chrystusa. To był człowiek, który w każdym człowieku potrafił zobaczyć Chrystusa, i tego uczył innych.
S. Stawski to twórca słynnej „Watry” – szczepu harcerskiego wywodzącego się z ostrzeszowskiego liceum, w którym działało wiele znanych nam dziś osób, w tym Paweł Biedziak, przed laty drużynowy 4 Drużyny Wędrowników.
- Dzięki ci drogi Staszku za to mądre towarzyszenie w naszej młodości – powiedział. - Nie potrafimy o tym inaczej myśleć, pewnie wielu z was tak ma, jak o harcerskiej przygodzie. Pięknej, dobrej przygodzie. Stasiu, dzięki ci za te wszystkie przyjaźnie. Kiedy spotykamy się tutaj w Ostrzeszowie lub gdziekolwiek to zaczynamy rozmowy tak jakbyśmy się wczoraj rozstali, mamy poczucie niedokończonej rozmowy. Dzięki ci też za te przyjaźnie, które zaowocowały małżeństwami. Co najmniej kilkadziesiąt harcerskich małżeństw na tych obozach powstało, czyli lekko licząc kilkaset dzieci i wnucząt. Nieźle, co?
W imieniu biorących udział w ceremonii samorządowców głos zabrał burmistrz Ostrzeszowa Patryk Jędrowiak.
- Świętej pamięci druh Stanisław, spotykając na swojej drodze życiowej kolejne pokolenia młodych ludzi, swoim życiem odpowiadał na, tak często tworzące ich kręgosłupy moralne, pytanie: mieć czy być? Druh komendant był obecny w życiu braci harcerskiej, był obecny jako wychowawca i pedagog, tworząc prestiż Liceum Ogólnokształcącego. Był obecny ze swoją ukochaną drużyną - „Victorią” Ostrzeszów, o której wyniki dopytywał do samego końca. Był obecny również w kościele, gdy mogliśmy go spotkać podczas nabożeństw, ale też obecny był z nami w dniu codziennym, jadąc na rowerze po uliczkach Ostrzeszowa, kiedy potrafił zatrzymać się, wymienić dobrym słowem i zapytać, co w naszym życiu się dzieje. Dlatego też tak wielu przybyło dzisiaj na jego pożegnanie.
W listopadzie 2017 roku S. Stawski uhonorowany został tytułem „Wybitnego Absolwenta I Liceum Ogólnokształcącego”. W ten sposób jego zasługi doceniła szkoła, w której przepracował też wiele lat jako nauczyciel fizyki.
- Szanowny panie profesorze, drogi nauczycielu, kochany wychowawco, na zawsze pozostanie pan w naszej pamięci – zapewniał dyrektor I LO Michał Błoch. - Zapisał pan złotymi zgłoskami wiele kart w księdze zdarzeń Liceum Ogólnokształcącego w Ostrzeszowie. Jest pan częścią nas, na zawsze pozostanie pan w naszych sercach. Wszyscy pana kochaliśmy, a miłość jest pierwszą wśród nieśmiertelnych rzeczy (…) Tak dobrze pan rozumiał, że trzeba dzielić się nie tylko wiedzą, ale i wartościami, ideałami, dla których warto żyć, aby wyprzeć nicość z doczesności. Był pan mentorem zarówno dla uczniów, jak i dla nas, młodszych koleżanek i kolegów nauczycieli, nierzadko także pana wychowanków.
Jedną z osób, które w ostatnim czasie przebywały najbliżej druha komendanta, był Michał Szmaj, hufcowy Ostrzeszowskiego Hufca Harcerzy im. Szarych Szeregów. Jego wystąpienie podczas nabożeństwa należało więc do najbardziej emocjonalnych.
- Przybyliśmy tłumnie, tak wiele pokoleń harcerek i harcerzy, którzy wędrowali razem z tobą ścieżkami harcerskich ideałów i właśnie tobie zawdzięczają to, gdzie tą ścieżką doszli i jak dziś wygląda ich życie. A piękne było to wspólne wędrowanie, w którym byłeś dla nas przewodnikiem. Odkrywałeś przed nami tajemnice lasu, uczyłeś nas jak można umyć się rano w deszczówce spływającej po skrzętnie uformowanym płótnie namiotu wprost do miski. Nieustannie wyostrzałeś nasze zmysły, które od pewnego poziomu wtajemniczenia już nigdy nie przeszły obojętnie obok żadnego jałowca i żadnego drzewa, wiedząc, że zza każdego, w najmniej spodziewanym momencie możesz wyłonić się właśnie ty.
Stanisław Stawski spoczął na cmentarzu parafialnym w Ostrzeszowie. Po zakończeniu uroczystości pogrzebowych na dziedzińcu Baszty odbyło się spotkanie wspominkowe, podczas którego obejrzeć można było wystawę poświęconą zmarłemu, a także zasiąść przy ognisku, odśpiewać wspólnie harcerskie piosenki i skosztować grochówki. W internecie wciąż dostępna jest księga kondolencyjna, w której można wyrazić swój hołd i szacunek dla druha komendanta.
Fot. www.powiatostrzeszowski.pl 

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl