20 kwietnia 2024, 18:34

Teraz

Fakty

A A A

WIERUSZÓW: Reforma oświaty w gminie

W gminie Wieruszów zapadają decyzje w sprawie ustalenia sieci szkół do wymogów nowej reformy oświatowej wprowadzonej przez PiS. Po czwartkowym posiedzeniu Komisji Oświaty i Kultury wydano opinię, która ochroni wszystkie funkcjonujące szkoły. 

Szkoły zlokalizowane na terenach wiejskich w Wyszanowie, Pieczyskach oraz Teklinowie najprawdopodobniej zostaną przekształcone w 8-oddziałowe placówki. Na terenie miasta miałyby funkcjonować 3 podstawówki znajdujące się w obecnym Zespole Szkół nr 2, Szkole Podstawowej nr 1 oraz Gimnazjum nr 1. Podczas komisji, na którą licznie przybyli nauczyciele, rozważano również możliwość likwidacji szkoły w Teklinowie oraz utworzenia jednej placówki we wschodniej części miasta połączonej z „Korczaka” oraz gimnazjum. Komisja do takiej propozycji odniosła się negatywnie. 

Wariant przyjęty podczas czwartkowego posiedzenia pozwoli na utrzymanie większej liczby nauczycielskich etatów oraz, jak tłumaczono, ocalenie wiejskich placówek, które obok funkcji edukacyjno-wychowawczej niejednokrotnie stanowią dla lokalnej społeczności jedyne miejsce spotkań z kulturą. Ale i tak nie obędzie się bez zwolnień. - Przy tym wariancie straci zatrudnienie 5 nauczycieli z Zespołu Szkół nr 2 na Podzamczu i 6 ze szkół wieruszowskich – wyjaśnia naczelnik wydziału oświaty Waldemar Urbaniak. - W placówkach wiejskich, z racji dodatkowych roczników, być może nauczyciele, którzy nie mają pełnych etatów, znajdą dopełnienie do całego etatu. 

Jest też druga strona medalu, o której głośno mówił w zasadzie tylko jeden radny. Są to oczywiście pieniądze, które jego zdaniem w kolejnych latach znacznie obciążą kondycje gminnego budżetu. - Dlatego mówiłem o likwidacji szkoły w Teklinowie – relacjonuje Konrad Parusiński. - Jest mi przykro z tego powodu, ale Teklinów jest najmniejszą i najdroższą szkołą. Generalnie ja mam więcej niepopularnych pomysłów. W przyszłości, z powodu spadającej demografii i wzrastających kosztów, będzie należało prawdopodobnie zamknąć wszystkie szkoły. Ewentualne utrzymanie szkół na wioskach spowoduje, że w samym Wieruszowie zostanie zwolnionych 30 – 40 nauczycieli. Prawdopodobnie nie będzie się to działo za mojej kadencji, ale gdzieś w połowie przyszłej. Następna rada pozostanie z takim problemem. A jeżeli ci nauczyciele nie zostaną zwolnieni to koszty gminy na oświatę wzrosną o około 1,5 mln zł. 

Środowisko nauczycielskie podczas dyskusji wspominało o tym, aby na uczniów i szkoły nie spoglądać wyłącznie przez pryzmat pieniędzy. Nic więc dziwnego, że po opinii komisji pedagodzy opuszczali salę sesyjną z uśmiechami na twarzach. - Wydaje mi się, że decyzja jest bardzo dobra, bo wszyscy powinniśmy odpowiednio realizować swoje zadania – uważa Anita Sokołowska. - Myślę, że dzieci będą zadowolone, ich rodzie oraz my, nauczyciele. 

Podobną opinię wyraziła dyrektor „Korczaka”. - To oczywiste, że nie możemy wszystkiego przeliczać na pieniądze – uzmysławia Agata Barańska. - Dla nas najważniejsze są dzieci. Przy tym rozwiązaniu zupełnie inaczej będzie pracowało się nam w szkole. Do tej pory funkcjonowało u nas 600 osób a w przyszłości powinno być ich około 400. Musimy również pamiętać o nauczycielach, bo niestety zwolnienia będą miały miejsce, ale tych zwolnień będzie o połowę mniej. 

 

Obecne Gimnazjum nr 1 im. Jana Pawła II, zdaniem szefa placówki, zostanie przekształcone w Szkołę Podstawową nr 3. Grono pedagogiczne musi się jednak powoli przyzwyczajać do przyjęcia młodszych dzieci. - Mamy możliwość zachowania imienia patrona szkoły – mówi Paweł Malik. - W przyszłym roku szkolnym nie będzie żadnych zwolnień a w kolejnych w sumie ma to być 6 etatów, łącznie z „Korczakiem”. Może też tak się stać, że ktoś zdecyduje się przejść na emeryturę i nie będzie tak źle. 

Jeżeli przyjęty wariant nie spełni oczekiwań, w najbliższych 3 latach będzie można jeszcze skorygować decyzję. - Taką możliwość pozostawia nam ustawodawca – przypomina przewodniczący komisji Mirosław Jakubczak. - Przy ewentualnej likwidacji, zgodę na taki krok musi wyrazić kurator oświaty. Myślę, że na tę chwilę była to zdroworozsądkowa decyzja. Nie sztuką jest zwolnić tyle osób, bo każdy ma swoje plany życiowe, kredyty, dzieci na studiach. Nauczyciele i rodzice powinni być zadowoleni, a budżet nie powinien być tak mocno obciążony. 

Podczas komisji burmistrz zarzekał się, że nigdy nie był za likwidacją jakiejkolwiek placówki. - Ustawodawca zrzucił na nas ten obowiązek i stąd rodziły się te emocje – nie ma wątpliwości Rafał Przybył. - Jestem bardzo zadowolony z tego, że radni są za optymalnym rozwiązaniem. Należy podkreślić, że to nie jest ostateczna decyzja. Przez okres przejściowy w ciągu tych 3 lat będzie można pochylić się nad innymi rozwiązaniami. 

Ostateczna decyzja, która będzie miała moc prawną po opinii kuratorium, ma paść podczas sesji w przyszłym tygodniu. 

Autor: patryk.hodera@radiosud.pl