28 marca 2024, 17:51

Teraz

15°

Rozrywka i oświata

A A A

OSTRZESZÓW: Rockowy festiwal u stóp Baszty

Cztery zespoły z różnych zakątków kraju zagrały podczas piątej już edycji Ogólnopolskiego Festiwalu Rocka Progresywnego „Baszta ProgFest”. Impreza odbywała się 23 czerwca w otoczeniu zabytkowych murów kazimierzowskiej Baszty. Możliwość występu w takim miejscu spotkała się z bardzo pozytywnym przyjęciem muzyków, w tym wokalisty poznańskiej grupy Abstrakt Krzysztofa Podsiadły.
-To jest pierwszy występ Abstraktu na Baszcie. Nie wiedziałem, czego się spodziewać. Jest zupełnie inaczej. Nigdy jeszcze nie mieliśmy przyjemności brać udziały w festiwalu, który odbywałby się w starych ruinach. Nie wiem niestety jaka jest historyczna geneza tego miejsca. Wrażenia są pozytywne. Widać, że są tutaj pasjonaci takiej muzyki. To słychać i widać. Cieszy mnie to bardzo.
Podobnego zdania był także Marcin Wojciechowski -  wokalista zespołu Keep rockin’ z Włocławka.
-Jestem tutaj pierwszy raz, ale takie klimaty zamkowe, ceglane klimaty pasują jak najbardziej do muzyki rockowej, więc czujemy się tutaj dobrze.
„Baszta ProgFest” to dzieło grupy zapaleńców, fanów rocka progresywnego, którzy postanowili promować swoją ulubioną muzykę w lokalnym środowisku. Na ich czele stoi Maciej Janiszewski.
-Prawdę mówiąc mieliśmy nadzieję, że muzyka, którą zaproponujemy spotka się z zainteresowaniem. Wiemy, że w Polsce jest wiele znakomitych kapel, które mają naprawdę dużo do zaoferowania, czego przykładem jest chociażby dzisiejszy koncert. Jeżdżąc po wielu koncertach w całej Polsce, wpadliśmy na taki pomysł, żeby zainteresować tym lokalną publiczność. Jak widać po frekwencji, która dzisiaj jest fajna, udaje nam się to.
Rock progresywny, zwany też art rockiem nie jest obecnie gatunkiem szczególnie popularnym, trudno przebić się z nim do mediów. Na szczęście wciąż nie brakuje pasjonatów, właśnie poprzez takie dźwięki chcących wyrażać swoje emocje.
-Tak wyszło po prostu - mówi wprost K. Podsiadło – Każdy z członków zespołu chce pokazać coś od siebie i z tego wychodzą bardzo skomplikowane rzeczy. Każdy pokazuje coś naprawdę osobistego i dopiero z tego powodu wyszło, że zaczęto nas nazywać zespołem progresywnym. Nie dlatego, że chcieliśmy grać progresywnie.
Również w przypadku grupy Keep rockin’, rock progresywny to konsekwencja muzycznego rozwoju.
-Pierwsza płyta jest taką wypadkową rocka, hard rocka, metalu, natomiast na drugiej już świadomie poszliśmy w stronę rocka progresywnego. Wiemy, że nie jest to bardzo popularny nurt muzyczny w tych czasach, ale trzeba iść pod prąd.
Poza grupami Abstrakt i Keep rockin’, piątkowy festiwal uświetniły swoimi koncertami zespoły Walfad z Wodzisławia Śląskiego oraz ostrzeszowska Lutownica. Zadowoleni z rosnącego zainteresowania wydarzeniem organizatorzy, już dziś snują plany dotyczące jego kolejnej edycji. Nie jest wykluczone, że w przyszłym roku powróci konkurs przeznaczony dla młodych, dopiero rozpoczynających karierę zespołów.

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl