20 kwietnia 2024, 10:38

Teraz

Sport

A A A

BIEGI ULICZNE: Tomasz Szymkowiak znów najlepszy w Ostrzeszowie

Tomasz Szymkowiak z Wrześni już po raz czwarty w pięcioletniej historii tej imprezy, zwyciężył w 10Profi Biegu Ulicznym w Ostrzeszowie. Rywalizacja odbywała się w ostatnią niedzielę (17 września) i towarzyszyła XII Festiwalowi Pasztetników i Potraw z Gęsi. Na starcie Biegu stanęło tym razem 151 zawodników z całej Polski, choć oczywiście przede wszystkim z naszego regionu.
-Jeśli chodzi o frekwencję to uważamy, że była trochę lepsza niż średnia - ocenia dyrektor biegu Jerzy Kurzawa – To, że zawodników było mniej niż w ubiegłych latach, spowodowane było być może aurą, ale także biegami, które odbywają się w najbliższej okolicy, czyli w Pleszewie i Twardogórze. Mieliśmy zawsze bardzo dużą obsadę z Ostrowa Wielkopolskiego. W tym roku też byli, ale na pewno część z nich pojechała do Pleszewa, ale generalnie uważam, że frekwencja, którą mieliśmy jest dla nas, jako organizatorów zadowalająca.
W ubiegłym roku w stawce zawodników zabrakło T. Szymkowiaka. Przyjazd do Ostrzeszowa uniemożliwiły mu inne obowiązku. W tym roku powrócił i to w wielkim stylu, ponieważ znowu nie dał szans rywalom.
-Zawsze jest mi tutaj bardzo ciężko – stwierdził – Chyba dzisiaj był to pierwszy bieg, na którym aż tak bardzo się nie zmęczyłem. Myślę, że przeciwnicy nie biegli bardzo szybko na dystansie, a ja bardzo dobrze czuję się na ostatnich metrach, na ostatnim kilometrze. Biegłem sobie spokojnie, dobrze to rozegrałem taktycznie. Półtorej kilometry przed metą zacząłem uciekać i udało się wygrać.
Zapewne właśnie ze względu na nie najwyższe tempo biegu, tym razem rekord trasy nie został pobity.
-Trasa jest wymagająca - uważa T. Szymkowiak – Niby jest tutaj płasko, bo nie ma żadnego wiaduktu, ale nie do końca. Pierwszy kilometr jest cały czas z górki. Następny jest cały czas pod górkę. Później jest kostka brukowa, rynek. Tam też jest trochę pod górkę, kilka zakrętów, gdzie trzeba zwolnić, przyspieszyć, a kiedy na 8-9 kilometrze jest ciężko i gdzieś się zwolni to może być już trudno przyspieszyć. Trasa jest więc dość wymagająca, ale uważam, że fajna.
Tuż za zwycięzcą linię mety przekroczył Ukrainiec Youii Blahodir. Wśród pań najlepsza okazała się Martyna Lubojańska z Grębanina, a spośród ostrzeszowian najwyższą, szóstą, lokatę zajął Robert Zborowski. Z wielkim uznaniem pozostałych zawodników oraz kibiców spotkał się start Michała Stadniczuka z Mikowic. Już wkrótce obchodził będzie bowiem 88 rocznicę urodzin!
-Ja już byłem na tamtym świecie i bieg dał mi życie i zdrowie. Sześćdziesiąt lat nie byłem u lekarza. Biegam raz lub dwa razy w tygodniu, ale najmniej 10-14 kilometrów.
Wzorem minionych lat rozegrano także Bieg Śniadaniowy na dystansie około tysiąca metrów, przeznaczony dla dzieci i młodzieży.
-Bieg był bardzo łatwy - stwierdziła jego zwyciężczyni Nikola Kozłowska z Gimnazjum w Siedlikowie – Miałam już do czynienia z bardziej męczącymi biegami. Było bardzo łatwo. W ogóle nie jestem zmęczona, tylko szczęśliwa. Biegam już ponad dwa lata. Uczestniczyłam w bardzo wielu zawodach. Mój największy sukces to siódme miejsce na makroregionie.
Za nami pierwsze pięć biegów ulicznych w Ostrzeszowie. Czy będą kolejne? J.  Kurzawa wypowiada się na ten temat dość ostrożnie.
-To wymaga dyskusji w gronie organizatorów i sponsorów. To jest klucz do imprezy.
Miejmy więc nadzieję, że rozmowy te zakończą się z korzyścią dla miłośników biegania.
Wyniki Biegu znaleźć można tutaj
http://time4run.com.pl/imprezy/v-bieg-10-profi/

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl