11 lutego 2025, 02:53

Teraz

-2°

Fakty

A A A

BOLESŁAWIEC: Dorota Makówka kończy swoją pracę w roli burmistrza Bolesławca

Dziękuję za to, że daliście mi szansę. Starałam się nie składać obietnic wyborczych, ale od samego początku widziałam, co tutaj jest do zrobienia - mówi na koniec ponad 5-letniej kadencji burmistrz miasta i gminy Bolesławiec Dorota Makówka. Pani burmistrz znalazła się w gronie nielicznych samorządowców w regionie, którzy nie ubiegają się o reelekcję. 


Dorota Makówka w Bolesławcu, grubo ponad 5 lat temu, była niczym serialowa Lucy Wilska z "Rancza". Sama nawet, kierując swoje pierwsze kroki do urzędu, usłyszała taki tekst od jednego z mieszkańców. Wiadomo już od dłuższego czasu, że pani burmistrz nie ubiega się o kolejne lata rządów. Jak twierdzi, od początku była i będzie za kadencyjnością. 


Makówka mieszkała w wielu miejscach w Polsce, ale to właśnie chyba w Bolesławcu odnalazła swój prawdziwy dom. Razem z mężem Arturem, który realizował swoje historyczne pasje m.in. w stowarzyszeniu "Bataliony Obrony Narodowej", prowadziła najpierw niezawodową a później zawodową rodzinę zastępczą. Pani burmistrz taki ma też pomysł na swoje dalsze życie w grodzie nad Prosną. 


- Od 14 lat prowadzimy z mężem niezawodową rodzinę zastępczą, od 2 lat zawodową - przyznaje Dorota Makówka. - Współpracuję z fundacją "Happy Kids". Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych miesięcy w naszym domu powstanie placówka przy współpracy z fundacją. W ciągu ostatnich 2 lat ukończyłam akademię samorządową Fundacji Batorego. To naprawdę otwiera umysł, nie pozwala zamknąć się... otwiera umysł. Chciałabym wykorzystać zdobyte doświadczenie przy współpracy ze Starostwem Powiatowym w Wieruszowie. Zresztą, patrząc tutaj na inwestycje, które gmina wykonywała przy współpracy ze starostwem, to most, który powstał, jest spektakularny.


Jak mówi pani burmistrz, nie żałuje ani jednego dnia, który spędziła w urzędzie, ani tego czasu w "terenie", kiedy wypełniała rolę gospodarza. - Doświadczenia bycia wójtem, burmistrzem jest nie do zastąpienia. Poznałam wspaniałych ludzi: i samorządowców, i mieszkańców, którzy tutaj też u mnie się znaleźli. Wielokrotnie wsiadałam w prywatny samochód, żeby zawieźć kogoś do lekarza. To są te więzi, których się nie zapomni. Uwielbiam tę gminę. Mieszkałam w wielu miejscach w Polsce, natomiast tu od samego początku poczułam się jak w domu. 


Co ciekawe, Makówka przed wyborami zaprosiła wszystkich kandydatów na burmistrza na rozmowy o przyszłości samorządu. Z zaproszenia skorzystali Jarosław Kubiś, Jarosław Krotewicz, Leszek Dominas oraz oczywiście obecny przewodniczący Rady Miejskiej Artur Dulski. - Każdego z kandydatów zaprosiłam tutaj i przekazałam mu co jest robione, co jest ważne, z czym są problemy, z czym się będą mierzyć. 


Pani burmistrz ma swojego faworyta, jednak mówi o nim w rozmowie prywatnej. Nie zdradzi publicznie jego nazwiska, bo każdy z mieszkańców ma swój wybór, a to jest przecież najpiękniejsze w lokalnej demokracji. 


Dorota Makówka nie mówi do widzenia, zaś dziękuje i z uśmiechem patrzy w przyszłość. To za jej kadencji Bolesławiec stał się znowu miastem, pozyskano wielomilionowe dotacje na budowę przedszkola czy modernizację oczyszczalni ścieków. W gminie sukcesywnie wymieniano oświetlenie uliczne, stawiano na dalszą modernizację strażnic i placów zabaw. To właśnie za rządów Doroty Makówki w końcu ruszono temat baszty, czy zarysowano koncepcję rewitalizacji terenu boiska i otaczającego go parku. Oczywiście, jak wszędzie, nie było kolorowo. Gmina Bolesławiec nie była wolna od problemów - tych mniejszych i większych. Nowy burmistrz, kimkolwiek będzie, w kolejnej kadencji będzie musiał podjąć temat dokończenia zabezpieczenia ruin zamku, rewitalizacji uliczek w mieście czy w końcu budowy wspólnie z powiatem obwodnicy Bolesławca, mając na względzie rozpoczęcie prac nad dalszą realizacją S11 na odcinku Kępno - Olesno. 


Jednym ze społecznych tematów jest także wdrożenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, aby w końcu w Bolesławcu wybudowano wielkopowierzchniowy sklep czy zwiększono potencjał inwestycyjny, zapraszając tym samym przedsiębiorców do lokowania swoich biznesów. 


Jaka Dorota Makówka była - każdy widział. Wójtem została z listy PiS i nadal na tej liście figuruje, chociaż zapewnia, że nie jest "partyjniakiem". 

Autor: patryk.hodera@radiosud.pl