20 kwietnia 2024, 05:26

Teraz

Fakty

A A A

BOLESŁAWIEC: Jakie plany z basztą?

Czy bolesławiecka baszta kiedyś stanie się turystyczną perełką powiatu wieruszowskiego? Władze lokalnego samorządu czynią starania w tej materii. Sprawa nie jest jednak prosta, bo oczywiście główną barierę stanowią ograniczone fundusze.

Wójt Bolesławca przyjechał ostatnio na rozmowy z marszałkiem województwa. Podczas spotkania z Witoldem Stępniem wspominał o konieczności zainteresowania się zabytkowym obiektem, który od wieków wpisuje się w krajobraz miejscowości. - Mamy obawy, że nie podołamy zrealizować tego wszystkiego ze środków budżetowych - przyznaje Leszek Dominas. - Na pewno będziemy sięgać po środki zewnętrzne. Bodajże w styczniu zostanie ogłoszony kolejny nabór na realizację pewnych zadań. Kosztem kwalifikowanym najprawdopodobniej nie będzie dokumentacja techniczna, która - niestety - nie kosztuje tyle co plan budynku mieszkalnego. Jest to obiekt zabytkowy i są to nieporównywalne środki.

Najlepiej aby baszta była bezpiecznym miejscem, które mogliby na co dzień odwiedzać turyści. - Żeby można było wejść na jej szczyt, żeby pełniła funkcję tarasu widokowego - podpowiada Dominas. - Jednak dopóki tego nie zabezpieczymy w odpowiedni sposób, oficjalnie nie możemy udostępnić baszty zwiedzającym. Prowadzimy rozmowy z konserwatorem zabytków. Chcieliśmy aby na szczycie powstało jakieś zadaszenie i bariery ochronne i tutaj też na chwilę obecną nie mamy zielonego światła, ponieważ historycznie nie potrafimy udowodnić, że kiedykolwiek jakieś zadaszenie tam było. Trudno będzie uzyskać pozytywną opinię od konserwatora.

Zadaszenie miałoby przede wszystkim uchronić końcowy strop, bo ten mimo niedawnej konserwacji zaczął przeciekać. Gmina podpisała umowę z wykonawcą ekspertyzy konserwatorskiej, jednak to nie do końca spełnia oczekiwania. Bardziej przydatna okazałaby się dokumentacja oraz kosztorys zadania.

Autor: wieruszow@radiosud.pl