25 kwietnia 2024, 14:06

Teraz

Fakty

A A A

GALEWICE: Na "dzień dobry" podwyżki diet

Temat diet dla radnych zdominował piątkową sesję Rady Gminy w Galewicach. Głosami 7 przedstawicieli komitetu Polskiego Stronnictwa Ludowego uchwalono podwyżki o 20%. Przed decyzją skarbnik oraz wójt przestrzegali, że nie będzie na to pieniędzy.

W Galewicach w piątek odbywała się II sesja Rady Gminy. Podczas posiedzenia powołano komisje a także uchwalono wynagrodzenia wójta i diety radnych. Radni z PSL obsadzili swoimi przewodniczącymi każdą z nich. Komisji rewizyjnej przewodniczy Krzysztof Nowak, przewodniczącą Komisji Skarg, Wniosków i Petycji została Żaneta Dulska, Komisji Samorządności, Zdrowia, Oświaty i Kultury szefuje Mirosław Szymczak a Komisji Infrastruktury, Rolnictwa i Ochrony Środowiska Piotr Kościański.

Wynagrodzenie wójta Piotra Kołodzieja ustalono niemal na identycznym poziomie pensji byłego wójta, Mariana Wojcieszaka. Będzie to 8568 zł brutto. Wynagrodzenie zasadnicze to 4600 zł, dodatek funkcyjny 1720 zł, dodatek specjalny 1788,56 zł a dodatek stażowy, wynoszący 10%, to kwota 460 zł. Kontrowersje wśród niektórych radnych wzbudziła zaproponowana podwyżka diety z 1000 do 1200 zł dla przewodniczącego Jerzego Karszni. Byłoby to 20%, tak jak w przypadku innych radnych, jednak Kazimiera Korpeta zauważyła, że jest to po prostu niesprawiedliwe, ponieważ szeregowy radny, czy nawet wiceprzewodniczący komisji mają o wiele mniej, bo tylko 360 zł. Radna zaproponowała aby dietę naliczać od kwoty bazowej i wydawało się, że taka uchwała już w piątek zostanie przyjęta, jednak ostatecznie głosami radnych PSL uchwalono podwyżki o 20%. Radni natomiast nie wyrazili zgody na podwyżkę o 200 zł diety przewodniczącego rady. Karsznia nadal ma otrzymywać miesięcznie 1000 zł.

Nie dla kasy

- Po opinii pani skarbnik oraz wójta nie mogliśmy podjąć innej decyzji niż tej o niepodwyższaniu kwot – tłumaczy szef 4-osobowego klubu „Niezależni Galewice”, Tomasz Cieśla. - Po pierwsze nie przyszliśmy tutaj dla pieniędzy, dość spore podwyżki są bezzasadne. W przypadku Komisji Rewizyjnej dla przewodniczącego to podwyżka 50% z kwoty 400 zł do 600 zł. Opinia pana wójta oraz pani skarbnik była taka aby przełożyć to głosowanie na styczeń, niestety nie udało się, radni z komitetu PSL przegłosowali decyzję o podwyżkach.

- Diety radnych pozostawały na poziomie uchwały z 2006 r. - przypomina przewodniczący Rady Gminy, Jerzy Karsznia. - W związku z tym czułem się w obowiązku powrócić do tematu i urealnić wysokość tych diet, ponieważ w tym czasie nastąpił pewien wskaźnik inflacji i myśmy proponowali urealnienie, nawet o niecały ten wskaźnik inflacji. My proponowaliśmy 20%, padła inna słuszna propozycja, aby się odnosić do tzw. kwoty bazowej. Być może że dobrze, że tak się stało, radni wrócą do tematu. To może nastąpiło też z tego powodu, że wybory były dość późno, była druga tura, tydzień temu mieliśmy sesję, uciekają terminy. Było to wszystko robione dość szybko, być może zawiódł też system obiegu dokumentów. Myśmy zakładali, że na ten jeden miesiąc środki w budżecie się znajdą. Jeżeli uchwała zostanie zakwestionowana, będziemy podejmować następną.

Wójt Piotr Kołodziej przestrzegał, aby z decyzją o podwyżkach wstrzymać się do czasu uchwalenia nowego budżetu. - Moja opinia jest taka, że tej uchwały nie powinno głosować się pod koniec roku. Takim czasem jest styczeń, kiedy przy nowym budżecie można takie środki zabezpieczyć. Doszło do takiej sytuacji, że dzisiaj, 30 listopada, przegłosowano uchwałę, wpisano że mocą obowiązująca jest data 22 listopada a na ten cel nie ma środków zabezpieczonych w budżecie. Nie wiem jak to się rozwiąże, bo powinno się głosować z głową i powinno się myśleć. Jeśli radni chcieli podwyżki to nie ma problemu, ale najpierw powinni myśleć o budżecie, o tym co jest zabezpieczone.

Podobne obawy miała skarbnik gminy. - Uważam, że można było z tym poczekać, ale nie ja decyduję tylko rada – mówi Anna Kaczmarek. - Dobrze byłoby gdyby państwo radni wskazali skąd wziąć środki, bo takie są zasady.

Sołtysi oburzeni

Oburzenia piątkową decyzją nie kryli sołtysi. W ich imieniu wypowiadał się przedstawiciel Sołectwa Spóle. - Jesteśmy strasznie oburzeni, że przy wszystkich działaniach, które podjęli tutaj radni z komitetu wyborczego PSL, nie uwzględnili nas, tylko siebie i swoje pensje – uważa Andrzej Łacina. - Jesteśmy bardzo oburzeni, w najbliższym czasie będziemy składać wniosek o podjęcie działań w sprawie diet dla sołtysów.

Przewodniczący Karsznia zaznaczał, że o sołtysach nikt nie zapomina. Tak samo jak radnym należy im się podwyżka, ale z jej propozycją ma wyjść wójt Kołodziej, który faktycznie będzie znał ich stopień zaangażowania w życie gminy Galewice. - Kadencja sołtysów kończy się w przyszłym roku. Ten temat nie ucieka, sołtysi pracują na rzecz swoich środowisk we współpracy właśnie z urzędem i chcieliśmy w tym temacie szerszej dyskusji. Sołtysi mieli wysokość obecnej diety uchwaloną w 2013 r. a nasze diety były na poziomie 2006 r.

W rozmowie z tugazeta.pl Karsznia skomentował sprawę swojej podwyżki. - Jeżeli miałoby to zostać przyjęte przy dużych kontrowersjach to dobrze, że zostało odłożone. Podejdziemy do tematu tak jak jest to w gminie Wieruszów, od kwoty bazowej – zaznaczył, ale też jednocześnie zauważył, że przewodniczący mniejszych gmin otrzymują średnio po 1200 zł.

Obecnie diety kształtują się odpowiednio: przewodniczący – 1000 zł, zastępcy – 600 zł, przewodniczący Komisji Rewizyjnej – 600 zł, przewodniczący pozostałych komisji – 480 zł, zastępcy przewodniczących komisji i pozostali radni – 360 zł.

Autor: patryk.hodera@radiosud.pl