19 kwietnia 2024, 11:36

Teraz

Fakty

A A A

KĘPNO: Chirurdzy z kępińskiego szpitala wywalczyli blisko 25% podwyżkę

Chirurdzy z kępińskiego szpitala wywalczyli blisko 25% podwyżkę płac. Powiat Kępiński kosztować to będzie rocznie 400 tys zł więcej. To kolejna, po anestezjologach grupa, która otrzyma wyższe wynagrodzenie. Wcześniej w taki sam sposób podwyżki wywalczyli anestezjolodzy. Temat wyższych pensji dla lekarzy poruszono podczas środowej (27.03) sesji Rady Powiatu Kępińskiego.

Chirurdzy już październiku oczekiwali od dyrekcji szpitala podwyżek płac. Spotkali się wówczas z odmową. Swój postulat ponowili miesiąc później, jednak wówczas przygotowali także wypowiedzenia z pracy. Jak nietrudno się domyśleć zamierzony cel osiągnęli. - Deficyt kadry medycznej, pociąga za sobą szereg wzrastających oczekiwań finansowych, które przekładają się na takie efekty finansowe. W tym wypadku jest to bardzo duża kwota, dodatkowo obciążająca szpital, w kwestiach wynagrodzenia. Jednak był to twardy warunek dalszej współpracy z zespołem chirurgów - wyjaśniał dyrektor szpitala Jakub Krawczyk.

Wyższych płac domagało się ośmiu chirurgów ogólnych (ortopedów sprawa nie dotyczy). - Było to 3-miesięczne wypowiedzenie umowy złożone przez wszystkich lekarzy z Oddziału Chirurgicznego. Różnica w stawkach, jakich oczekiwali, to było do 30 zł więcej za godzinę pracy - wyjaśniał dyrektor Krawczyk. Jak dowiedziało się Radio SUD przeciętne wynagrodzenie lekarza chirurga w kępińskim szpitalu, waha się aktualnie od 80-90 zł za godzinę.

Dyrektor Krawczyk długo zwlekał z podwyżką. Największym argumentem był brak środków finansowych. Przyparty do muru, musiał zgodzić się na wyższą stawkę. - Niestety muszę przyznać, że staje się to teraz powszechną praktyką. Podobna sytuacja miała miejsce kilka miesięcy temu z inną grupą lekarzy, którzy również złożyli wypowiedzenie. Mamy deficyt kadry medycznej i albo się nie godzimy na twarde warunki stawiane przez kilka osób i je tracimy, zamykając działalność oddziału, albo się musimy dogadać, mimo nadmiernych kosztów, na które szpital nie stać - wyjaśniał dyrektor Krawczyk.

Starosta Kępiński Robert Kieruzal w trakcie sesji sugerował, że gdyby już w październiku doszło do porozumienia z chirurgami, to przystaliby oni na niższe stawki, co nie zmienia faktu, że na podwyżki szpitala nie stać, podobnie jak na utratę lekarzy. Warto wspomnieć, że wywalczone stawki są podobne do sytuacji w innych powiatowych szpitalach.

Autor: