KĘPNO: Plan Zagospodarowania Przestrzennego

Radni podczas 53. sesji podjęli uchwałę o przystąpienia do sporządzenia miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego Miasta i Gminy Kępno.

Plan dotyczy wszystkich obrębów gminy: Borek Mielęcki, Rzetnia, Szklarka Mielęcka, Przybyszów, Krążkowy, Osiny, Domanin, Ostrówiec-Myjomice, Mikorzyn, Olszowa, Kierzno, Miasto Kępno, Świba, Kierzenko, Mechnice. Nie wszystkie wnioski mieszkańców gminy zostały ujęte w zmianach. - Nie da się wszystkich zadowolić. To, że ktoś ma własność, to nie znaczy, że może tam zrobić, co chce. Może robić tylko w granicach prawa. Samorząd ustala kryteria rozwoju miasta i poszczególnych miejscowościach oraz kierunki inwestycyjne. Zanim powstanie plan, jest jeszcze studium zagospodarowania przestrzennego, które opracowują fachowcy. Oni wskazują, na jakich terenach i w jakich kierunkach mamy się rozwijać. Dzięki temu wiemy, jakie tereny mamy przeznaczać na tereny budowlane, przemysłowe, a jakie trzeba zostawić, jako tereny rolne i leśne - wyjaśniał Radiu SUD burmistrz Piotr Psikus.

Mieszkańcy gminy, złożyli w Ratuszu blisko 290 wniosków, które poddane zostały analizie. - Jeżeli w miejscowym studium obszar był przeznaczony, jako teren rolny, a właściciel zgłaszał, że chciał tam budować np. budynek wielorodzinny, więc inaczej zagospodarować tę działkę, to, wniosek z góry był skazany na porażkę. Były np. wnioski, że ktoś w środku lasu chciał budować szeregowce - dodał Psikus.

Od podjętej uchwały nie ma już procedury odwoławczej, bo zdaniem władz, byłby to proces trwający w nieskończoność i plan nigdy nie zostałbym uchwalony. Jest to przedsięwzięcie drogie. Plan wraz ze studium dla gminy Kępno kosztuje około 1 mln zł. Dla tych właścicieli działek, których wnioski nie zyskały aprobaty, jeszcze jednak zła informacja. Plan obowiązywać będzie przez dłuższy okres czasu. - Nie możemy, co 3 lata przystępować do zmiany planu, bo nas zwyczajnie na to nie stać. Trzeba uchwalić jak najszybciej to, co jest możliwe i tym pozytywnie rozpatrzonym wnioskom dasz szansę szybkiej realizacji własnych planów - dodał burmistrz. Radni większością głosów (tylko radny Karol Szubert wstrzymał się od głosu) przyjęli dokument.