MIRKÓW: Sołtys bez konkurencji

Władysław Kokot był jedynym kandydatem do objęcia roli sołtysa. Będzie to już jego siódma kadencja. Sołtys od kilku miesięcy spełnia się również jako radny Rady Miejskiej. - Dla mnie jest to duże obciążenie, ale jednocześnie ogromne wyróżnienie – przyznał w rozmowie z naszym tytułem. - Jestem na emeryturze, dam sobie radę, oby tylko zdrowie dopisywało. W Mirkowie priorytetem są drogi, dlatego dziś było poruszonych wiele tematów. Drogi wojewódzkie czy nawet te polne mamy takie, jakie mamy. Jestem w radzie, musimy to jakoś rozwiązać, a wiadomo, że budżet gminy jest ograniczony. 

Do Rady Sołeckiej powołano Annę Cichosz, Damiana Dąbrowskiego, Kazimierza Łuźniaka, Grzegorza Błażejewskiego, Ewę Panek, Piotra Kłobuta, Dariusza Malika, Wojciecha Sembę oraz Mateusza Starowicza. 

Przypomnijmy, że w Mirkowie w ostatnich latach sukcesywnie remontowano salę OSP. Fundusze sołeckie były przekazywane m.in. na remont kuchni, toalet czy elewację. Sołtys przypomniał, że w poprzedniej kadencji, dzięki zabiegom radnego Leszka Mieszały, udało się wywalczyć środki z funduszu obywatelskiego na budowę boiska. Oprócz tego odbywały się cykliczne imprezy, jak turniej piłki nożnej, Dzień Kobiet czy wewnętrzne obchody 11 listopada. Wyzwaniem na kolejne lata jest remont dróg – głównie 450-tki oraz ciągów łączących Mirków z Teklinowem oraz ul. Marianów w Wieruszowie.