OSTRZESZÓW: Gmina czeka na wojewódzkie inwestycje

W Ostrzeszowie trwa remont drogi wojewódzkiej nr 449 na odcinku od ulicy Zamkowej do przejazdu kolejowego na ul. Kolejowej. Przy tej okazji pojawiają się pytania o inne oczekiwane przez mieszkańców inwestycje na szlakach zarządzanych przez samorząd województwa. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej upomniał się o nie radny Patryk Jędrowiak (zdj.).
-Od dawna czekamy na chodnik z kierunku Rojowa. Od dawna czekamy na modernizację skrzyżowania na tzw. cle, w kierunku Doruchowa. Jest kwestia Szklarki Myślniewskiej, która teraz się uaktywniła – wyliczał – Chciałbym zapytać, dlaczego Ostrzeszów przez tyle lat musi czekać na poszczególne inwestycje? Robiąc chodnik w kierunku firmy Mayr, mówiono, że chodnik z kierunku Rojowa będzie już w kolejnym roku zrobiony. Tego chodnika nadal nie ma. Pytanie, czy te wszystkie zadania będą zrobione w tzw. roku wyborczym, czy niektórych województwo nie zdąży wykonać. Moja smutna konstatacja jest taka, że są gminy w okolicy, np. Grabów, które te inwestycje co rusz dostaje, a gmina Ostrzeszów musi dość długo oczekiwać w kolejce.
Adresatem tych pytań był radny Sejmiku Wojewódzkiego Mikołaj Grzyb (zdj.), który przekonywał, że połączenie chodnikiem Ostrzeszowa z Rojowem pozostaje jednym z priorytetów władz regionu.
-No i to zadanie z początkiem przyszłego roku, ma nadzieję, ruszy – zapowiedział – We wrześniu tego roku został już złożony wniosek o wydanie zintegrowanego pozwolenia na inwestycję budowlaną. Koszt tej inwestycji jest planowany na około cztery miliony złotych. Przypominam, że mamy tam zarówno przebudowę samej drogi wojewódzkiej, jak i budowę ciągu pieszo-rowerowego. Uważam, że cztery miliony złotych to kwota niemała. 
Z informacji przekazanych przez M. Grzyba wynika ponadto, że jeszcze w tym roku dobiec mają końca prace projektowe dotyczące budowy chodnika przy drodze wojewódzkiej nr 444 w miejscowości Szklarka Myślniewska. Radny dziękował też włodarzom Ostrzeszowa za wkład w realizowany obecnie remont drogi nr 449. Z budżetu gminy pochodzi bowiem około 150 tys. zł. na budowę chodnika.
-Jak pokazuje doświadczenie, tylko taka współpraca gwarantuje sukces i przyspieszenie kwestii inwestycyjnych - stwierdził M. Grzyb.