18 kwietnia 2024, 08:15

Teraz

Fakty

A A A

OSTRZESZÓW: M. Wodzińska - „Nowa prezes musi walczyć o zespół”

Jak już informowaliśmy, od czwartku (5 listopada) ostrzeszowski szpital przyjmuje przede wszystkim pacjentów z podejrzeniem lub potwierdzonym zakażeniem koronawirusem. Czekają na nich 83 łóżka, w tym 6 służących intensywnej terapii. Teraz jednym z głównych priorytetów jest zapewnienie wystarczająco licznej kadry do zapewnienia opieki na odpowiednim poziomie.
Rozwój sytuacji z uwagą śledzą m.in. członkowie niedawno powołanej do życia Rady Nadzorczej Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia, w tym Marzena Wodzińska, która trzyma kciuki za powodzenie działań nowej prezes Magdaleny Karpiak.
- Myślę, że w tym tygodniu miała naprawdę co robić. Po pierwsze, zaznajomić się ze szpitalem, poznać pracowników i od razu wejść w szpital covidowski. To nie był dobry czas żebyśmy przeszkadzali, ale myślę, że kwestią przyszłego tygodnia jest kontakt i rozmowy jak to jest poukładane, jak to będzie wyglądało. Na pewno nowa prezes musi walczyć o zespół, budować go tworzyć, pozyskiwać do tego szpitala. To jest bardzo ważne, to jest jej zadanie.
Z informacji przekazanych przez M. Wodzińską wynika, że szpital covidowy w Ostrzeszowie rozpoczął swoją działalność w oparciu o dotychczasowy personel, ale trwają starania o jego wzmocnienie.
- Było to przedmiotem rozmów kwalifikacyjnych i wierzę, że to co pani prezes mówiła, w tej chwili robi.
Zdaniem członkini Rady Nadzorczej OCZ, przekształcenie szpitala w covidowy to decyzja o niekorzystnym wpływie na plany dotyczące rozwoju szpitala.
- Rozwój szpitala to przyciąganie kadry, robienie dodatkowych rzeczy, możliwość wykonywania operacji, pomagania ludziom. Covid zamyka nam tę ścieżkę – orzekła.
M. Wodzińska uważa, że po ustaniu zagrożenie epidemicznego szpital nie wróci już do funkcjonowania w dotychczasowej formule.
- To co już było nie wróci – stwierdziła. - Może w formie dopasowanej do tego, czego oczekuje społeczeństwo. Może w formie synergii z innymi szpitalami powiatowymi. To też będzie rola pani prezes, aby w krótkim czasie przygotować strategię działania i rozwoju tego szpitala. Na pewno będziemy o tym rozmawiać, bo cele zarządcze na nowy rok pani prezes otrzyma. W tej chwili będzie bazowała na tych, które były, a my chcielibyśmy wiedzieć, jaki jest kierunek rozwoju tego szpitala.
Nasza rozmówczyni nie jest zdania, że los ostrzeszowskiego szpitala jest przesądzony i tylko cud może go uratować. Według niej bardzo duże znaczenie ma teraz wsparcie ze strony mieszkańców. Pytanie tylko, czy nowym władzom placówki uda się odzyskać ich zaufanie.

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl