15 września 2024, 09:27

Teraz

15°

Fakty

A A A

OSTRZESZÓW: Podejrzana o spowodowanie śmiertelnego wypadku nie wyjdzie z aresztu

Zapadła kolejna decyzja w sprawie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, do którego doszło 9 października na drodze krajowej nr 11 w Rogaszycach. Sąd Okręgowy w Kaliszu oddalił zażalenia złożone przez obrońcę 19-letniej mieszkanki Ostrzeszowa podejrzewanej o jego spowodowanie i tym samym pozostanie ona w areszcie. Przypomnijmy, bmw, za którego kierownicą siedziała wypadło z jezdni i stanęło w płomieniach. W wypadku zginął 17-latek z gminy Ostrzeszów, a kierująca i drugi 19-letni pasażer zostali przewiezieni do szpitali. Według dotychczasowych ustaleń, samochód z trójką nastolatków pędził drogą krajową nr 11 z prędkością przekraczającą 250km/h, co wskazywane jest jako główna przyczyna tragedii. Wkrótce potem 19-latce postawiono zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i w konsekwencji spowodowania śmiertelnego wypadku. 11 października prokurator wystąpił do Sądu Rejonowego z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie kierującej na okres trzech miesięcy. Sąd jednak nie przychylił się do tego wniosku. Skład orzekający nie dopatrzył się wówczas potrzeby zastosowania najsurowszego środka zapobiegawczego w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania. Nie zgadzając się z takim rozstrzygnięciem, Prokuratura Rejonowa złożyła zażalenie w Sądzie Okręgowym w Kaliszu. Ten, na swoim posiedzeniu 25 października uznał zażalenie za uzasadnione i zdecydował, że najbliższe trzy miesiące 19-latka ma spędzić w areszcie. Wówczas z przysługującego mu prawa skorzystał obrońca kobiety. Jak poinformowała nas Edyta Janiszewska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kaliszu, w swoim piśmie starał się udowodnić, że do tragicznego finału wypadku przyczyniło nie tylko jej postępowanie, ale także inne czynniki. Zwracał uwagę na to, że 17-latek, który poniósł śmierć na miejscu nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, a drugi z pasażerów mógł namawiać kierującą do jazdy z nadmierną prędkością. Jak podkreślał, już po zdarzeniu 19-latka przyznała się do winy i nie podejmowała prób ucieczki oraz wywierania wpływu na świadków zdarzenia. Zdaniem obrońcy z tych właśnie powodów jego klientka powinna opuścić areszt. Sąd Okręgowy nie podzielił jednak tego stanowiska, uznając, iż w przypadku tak poważnego i zagrożonego tak wysoką karą przestępstwa, dobro postępowania wyjaśniającego wymaga dalszego stosowania izolacyjnego środka zapobiegawczego. Czyn popełniony przez 19-latkę zagrożony jest karą 8 lat więzienia.  
Źródło: OSP Ostrzeszów 

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl