17 kwietnia 2024, 01:28

Teraz

Fakty

A A A

OSTRZESZÓW: Próbował popełnić samobójstwo. Interweniowała policja.

Dokonał samookaleczenia przy użyciu noża, a do rany wlał żrący środek chemiczny. W ten sposób 40-letni mieszkaniec Ostrzeszowa targnął się na swoje życie. Tragedii udało się uniknąć dzięki opanowaniu i profesjonalizmowi interweniujących policjantów. Do zdarzenia doszło w środę (14 lipca). Potrzebę interwencji zgłosiła matka 40-latka cierpiącego na zaburzenia psychiczne. Jak twierdziła, syn zamknął wszystkie okna i drzwi, informując, że w domu są podsłuchy, a następnie, pod pretekstem ich pokazania, uwięził kobietę w piwnicy. Sam natomiast  oddalił się w nieznanym kierunku.
- Policjanci sprawdzili teren posesji jak również ulice przygległe nie napotykając mężczyzny - relacjonuje aspirant Magdalena Hańdziuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrzeszowie. - Poprosili kobietę, aby sprawdziła czy syn nie wszedł do domu drugim wejściem wykorzystując jej nieuwagę. Po chwili zgłaszająca zawołała policjantów do środka twierdząc, że mężczyzna zamknął się w jednym z pokoi na piętrze i za pomocą zapasowego klucza otworzyła drzwi.
Po wejściu do pomieszczenia policjanci zauważyli leżącego na podłodze syna zgłaszającej oraz wymiociny i ślady krwi. Z ust mężczyzny wydobywała się piana.
- Nie reagował on na wołanie policjantów – kontynuuje M. Hańdziuk. - W związku z powyższym sierż. Patrycja Pawłowska podeszła do niego, aby sprawdzić funkcje życiowe. W tym momencie mężczyzna wyciągnął spod nogi nóż kuchenny oświadczając, żeby go zostawić. 40-latka wezwano do odrzucenia noża, a gdy nie reagował na polecenia użyto wobec niego środka przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej.
Jak się okazało, przed przybyciem policji mężczyzna dokonał samookaleczenia w postaci rany ciętej brzucha, do której włożył dłonie po odebraniu mu noża.
- Na miejsce przybyli również celem udzielenia wsparcia dzielnicowi w składzie sierż. sztab. Jakub Szczepaniak i st. sierż. Grzegorz Kątny oraz patrol Wydziału Ruchu Drogowego w składzie asp. Katarzyna Jackowska i st. post. Konrad Junik. - dodaje oficer prasowy KPP. - Po przybyciu załogi Pogotowia Ratunkowego mężczyznę ponownie wezwano do wyjęcia rąk z rany. W związku z tym, że stawiał on bierny opór ponownie zastosowano wobec niego siłę fizyczną oraz użyto kajdanek. Z uwagi na unoszącą się w powietrzu silną woń środka żrącego rozpytano mężczyznę do wlał do rany, na co odpowiedział, że środek chemiczny cilit bang.
Ratownicy opatrzyli mężczyźnie ranę, a następnie przy asyście policjantów przetransportowali go do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim.
Źródło: KPP Ostrzeszów

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl