20 kwietnia 2024, 05:32

Teraz

Fakty

A A A

OSTRZESZÓW: Strażacy budują i liczą na gminę

W sierpniu tego roku rozpoczęła się długo oczekiwana rozbudowa siedziby Ochotniczej Straży Pożarnej w Ostrzeszowie. Kontynuacja inwestycji w następnych latach stanęła jednak pod znakiem zapytania. Możliwości finansowe strażaków nie pozwalają na jej samodzielne prowadzenie, a gmina deklaruje wsparcie mniejsze od oczekiwanego. Nikt nie kwestionował potrzeby przeprowadzenia rozbudowy. Ostrzeszowscy strażacy od lat zmuszeni są funkcjonować w warunkach sprawiających, że nie lada wyczynem bywa nawet przebranie się i odpowiednie przygotowanie do akcji. W ubiegłym roku zapadła więc decyzja o przystąpieniu do przedsięwzięcia, które ma tę sytuację zdecydowanie poprawić.
-Etap „zera” to praktycznie końcówka naszego zobowiązania, które jako jednostka przyjęliśmy na walnym zebraniu - przypomina prezes OSP Marek CzwordonNasza propozycja i deklaracja Burmistrza oraz Przewodniczącego Rady Miejskiej była taka, że gmina przejmie od poziomu zerowego realizację inwestycji, ze względu na jej znaczny koszt.
Według obliczeń M. Czwordona, do tej pory strażacy wydali na to zadanie około 30 tys. zł., a doliczając własny wkład pracy – niemal 100 tys. zł. Gmina ze swojej strony dołożyła 15 tys. zł. Szacowany całkowity koszt inwestycji to ponda milion złotych.
-Uważam, że przy inwestycji, która tak znacznie poprawia nam ochotnikom warunki, to wcale nie `jest dużo - stwierdził prezes Czwordon – Odnowa sali wiejskiej kosztuje nawet pół miliona złotych, a odbywa się na niej w ciągu roku 5-6 imprez, natomiast my tu żyjemy codziennie. My przybiegamy do akcji, my pracujemy, my ćwiczymy, my szkolimy młodzież. Doskonalimy się w tym co musimy realizować na co dzień. Dlatego ta rozbudowa jest bardzo potrzebna. Jeden z obecnych garaży będzie przeznaczony na salę ćwiczeń. Na dzień dzisiejszy auto musi wyjechać, żeby cokolwiek zrobić.
Burmistrz Mariusz Witek przyznaje, że samorząd zobowiązał się do współfinansowania inwestycji, ale zaprzecza jakoby miał ją przejąć i dokończyć we własnym zakresie.
-Mówiłem, że takiej możliwości nie będzie. Ewentualnie w przyszłym roku, jeżeli znajdą się jacyś sponsorzy, jakieś środki własne Ochotniczej Straży Pożarnej, to w połączeniu z naszymi środkami przekazywanymi w budżecie na ochronę przeciwpożarową, na modernizację i drobne inwestycje, będzie to można kontynuować.
Z tego wynika, że OSP nie może liczyć na więcej niż kolejne kilkanaście tysięcy złotych, ponieważ głównym priorytetem gminy jest obecnie budowa zespołu szkolno-przedszkolnego.
-Jeżeli są w tej chwili inne, pilniejsze zadania miasta, to może zakończyć na tym „zerze” i na przykład odczekać rok.
Ta propozycja burmistrza nie spotkała się jednak z akceptacją strażaków ochotników.
-Jeżeli temat, który zaczęło się realizować, nagle się przerywa to później może być problem, aby ponownie wskoczyć w ten temat z pełnym zaangażowaniem – uważa prezes Czwordon – To takie wystudzenie, kubeł zimnej wody na rozgrzane głowy strażaków ochotników, którzy usłyszeli „my wam pomożemy, zrealizujemy to zadanie i będzie fajnie”.
Członkowie OSP Ostrzeszów podkreślają, że jako jedyni na terenie gminy funkcjonują w Krajowym Systemie Ratowniczo Gaśniczym, a to wiąże się z pełną gotowością 24 godziny na dobę i podejmowanie interwencji równie często jak Państwowa Straż Pożarna. W opinii burmistrza Witka, powinno to skutkować nie tylko obowiązkami, ale i przywilejami.
-Krajowy System Ratowniczo Gaśniczy powinien sam wspomagać jednostki, które te obciążenia ponoszą. To są obciążenia wynikające nie tylko z potrzeb miasta i gminy Ostrzeszów, ale również powiatu, a nawet jednostka z Ostrzeszowa była w Kuźni Raciborskiej. Krajowy System Ratowniczo Gaśniczy, w przypadku, kiedy jest taka potrzeba rozważyć możliwość większego dofinansowania.
Problem w tym, że, jak przyznaje sam Burmistrz, Krajowy System Ratowniczo Gaśniczy póki co nie dofinansowuje inwestycji, a jedynie zakupy.

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl