WIERUSZÓW: Urzędnicy z powiatu wieruszowskiego zbierali śmieci w ramach corocznej akcji
Fakty
A
A
A
SKOROSZÓW: Pożar domu! Nie żyje 63-letni mężczyzna!
Pożar domu! Nie żyje 63-letni mężczyzna! Czwórkę pozostałych domowników, w tym dwoje dzieci uratowano!
Do zdarzenia doszło we wtorkowy poranek (12.11) przed 5:00. - Po dotarciu na miejsce pierwszych zastępów, zastano objęte pożarem pomieszczenie na pierwszej kondygnacji. Strażacy podali dwa prądy gaśnicze. Równocześnie prowadzono przeszukanie pomieszczeń objętych pożarem - powiedział Radiu SUD kpt. Paweł Michalski z PSP Kępno.
- Znaleziono jedną osobę poszkodowaną, którą natychmiast ewakuowano na zewnątrz i przystąpiono do czynności resuscytacyjnych. Reanimacja trwała około godziny, ale przybyły na miejsce lekarz pogotowia ratunkowego niestety stwierdził zgon u osoby poszkodowanej - dodał kpt. Michalski.
W mieszkaniu, na piętrze przebywali pozostali członkowie rodziny - dwie osoby dorosłe i dwójka małych dzieci (3l i 9l), które zostały ewakuowane przez rodziców na zewnątrz budynku, jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych. Jak podkreślają strażacy, drzwi wejściowe na piętro były zamknięte i to zahamowało zadymienie, bo mogło dojść do jeszcze większej tragedii.
Ze względu na skalę zniszczeń, na chwilę obecną trudno powiedzieć, co było przyczyną pożaru. Na miejscu pod okiem prokuratora pracuje ekipa dochodzeniowo śledcza.
foto: PSP Kępno
Do zdarzenia doszło we wtorkowy poranek (12.11) przed 5:00. - Po dotarciu na miejsce pierwszych zastępów, zastano objęte pożarem pomieszczenie na pierwszej kondygnacji. Strażacy podali dwa prądy gaśnicze. Równocześnie prowadzono przeszukanie pomieszczeń objętych pożarem - powiedział Radiu SUD kpt. Paweł Michalski z PSP Kępno.
- Znaleziono jedną osobę poszkodowaną, którą natychmiast ewakuowano na zewnątrz i przystąpiono do czynności resuscytacyjnych. Reanimacja trwała około godziny, ale przybyły na miejsce lekarz pogotowia ratunkowego niestety stwierdził zgon u osoby poszkodowanej - dodał kpt. Michalski.
W mieszkaniu, na piętrze przebywali pozostali członkowie rodziny - dwie osoby dorosłe i dwójka małych dzieci (3l i 9l), które zostały ewakuowane przez rodziców na zewnątrz budynku, jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych. Jak podkreślają strażacy, drzwi wejściowe na piętro były zamknięte i to zahamowało zadymienie, bo mogło dojść do jeszcze większej tragedii.
Ze względu na skalę zniszczeń, na chwilę obecną trudno powiedzieć, co było przyczyną pożaru. Na miejscu pod okiem prokuratora pracuje ekipa dochodzeniowo śledcza.
foto: PSP Kępno
