29 marca 2024, 13:54

Teraz

17°

Fakty

A A A

OSTRZESZÓW: Radny odpowiada na oświadczenie starosty

Starosto - społeczność ma prawo to wiedzieć
Wymieniony z imienia i nazwiska mam prawo repliki względem oświadczenia Starosty ostrzeszowskiego Lecha Janickiego. Jako radny Rady Powiatu złożyłem ślubowanie: „Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu Polskiego, strzec suwerenności i interesów Państwa Polskiego, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny, wspólnoty samorządowej powiatu i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej”. Dbając o pomyślność wspólnoty i dobro obywateli, mam nie tylko prawo ale i obowiązek zadawania pytań. Dlatego kilkakrotnie pytałem nie tylko o sprzedaż w dobrym stanie technicznym samochodu ale i o zasadność kupowania bardzo drogiego nowego pojazdu. Nigdy nie mówiłem o złamaniu prawa w zakresie procedury przetargowej. Pytałem tylko, gdzie ukazały się ogłoszenia o przetargu i czy było w Biuletynie Informacji Publicznej Powiatu Ostrzeszowskiego, gdyż jeden z wyborców dostarczył mi wydruk na którym nie było wpisu zamieszczonego w dniu 5 lipca 2017 roku o czym informował mnie sekretarz. Niestety, Starosta na żadnej z sesji nie wyjaśnił dlaczego w BIP nie ma informacji o przetargu na zbycie samochodu. Dopiero w oświadczeniu prezentowanym w mediach poinformował, że jako nieaktualne, w dniu 20.07.2017 r. zostało przeniesione do archiwum BIP. Mógł to wyjaśnić gdy pierwszy raz pytałem. Zastanawiającym jest jednak, dlaczego niezwłocznie po rozstrzygnięciu zarchiwizowano to ogłoszenie skoro starsze, bo nawet dotyczące wykazu nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży w drodze bezprzetargowej dokumentacja.pdf z datą 31 / 1 / 2013 były widoczne. O dziwo, zanim w mediach pojawiło się oświadczenie Starosty, z BIP zniknęły wszystkie starsze wpisy. Pozostały tylko z 2018 r. Najstarszy nosi datę 31.01.2018.? Czyżby wcześniejsze usunięto aby nikt nie mógł sprawdzić, że prawdą jest to o co pytałem? Skoro Starosta sporną kwestię postanowił wyjaśniać za pośrednictwem mediów, domagam się aby tą sama drogą wyjaśnił wszystkie kwestie zawarte w poniższych pytaniach, gdyż ostrzeżenie o zamiarze wystąpienia na drogę prawną problemu nie rozwiązało.
1.Dlaczego nagle zniknęła większość informacji zamieszczanych w BIP w dziale Ogłoszenia i Komunikaty, skoro przedtem mieściły się wpisy z okresu 5 lat.
2. Dlaczego taki krótki, tylko 14 dniowy czas wyznaczono na składanie ofert kupna.
3.Dlaczego treść ogłoszenia o przetargu na sprzedaż samochodu nie została sformułowana w taki sposób, żeby można było przetarg unieważnić lub wydłużyć okres składania ofert, gdyby w pierwotnie wskazanym pojawiła się tylko jedna osoba chcąca nabyć samochód. Dbając o finanse powiatu, zasady przetargu można było określić tak, aby nie było można samochodu sprzedać po cenie wywoławczej, gdy chętny do kupna będzie tylko jeden.
4.Dlaczego informacja o przetargu nie została ogłoszona w prasie lokalnej, tak jak oświadczenie starosty. Ogłoszenie w Biuletynie Informacji Publicznej Powiatu Ostrzeszowskiego, na stronie otomoto.pl oraz olx.pl jak i na tablicy ogłoszeń starostwa nie przyniosło efektów, gdyż zgłosił się tylko jeden licytujący. To był błąd czy zamierzone działanie (w kontekście tego kto samochód kupił)? W prasie ogłoszona informacja mogła przynieść lepszy efekt i Starostwo mogło uzyskać wyższą cenę za sprzedawane auto.
5.Aby nie było powielania fałszywych informacji jak Starosta określił moje pytania, wyjaśnienia wymaga też kwestia zakupu jednego bardzo drogiego, zamiast dwóch tańszych pojazdów, tak aby w tym samym czasie mogło więcej osób korzystać ze służbowego samochodu. Przecież korona z głowy nikomu nie spadnie gdy pojedzie pojazdem wartym 62,000 a nie 123,900 zł. Pytanie zasadne, gdyż w jednym z oświadczeń Starostwa podano informację, że inspektor jednego z wydziałów nie mógł interweniować, bo nie było na miejscu służbowego samochodu którym mógłby dojechać na miejsce zdarzenia.
Skoro na realizacje słusznych spraw społecznych Starosta odpowiada, że brak jest funduszy, to mógł nadal korzystać ze sprawnego samochodu który sprzedał w zasadzie bez przetargu bo za cenę wywoławczą.
Jeżeli Starosta uważa, że zrobiono wszystko co możliwe aby uzyskać jak najwyższą kwotę za sprzedawany samochód a ogłoszenie w lokalnej prasie o przetargu nie zwiększyło by ani o jedną osobę liczby chętnych do kupna, to z czystym sumieniem może przeciwko mojej osobie występować na drogę prawną.
Stanisław Hemmerling

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl