REGION: Po tragedii w Okoniu ludzie ruszyli z pomocą

Po burzy zawsze przychodzi słońce. Po ogromnej tragedii, jaka spotkała rodzinę w Okoniu w gminie Galewice, w wyniku której śmierć poniosły 3 osoby, mieszańcy nie ustają z pomocą. Zbiórkę koordynuje społeczny komitet zawiązany przy Stowarzyszeniu "Biała Góra" z Węglewic. - Dwa telefony i właściwie natychmiast zebraliśmy się po to żeby pomóc – mówi jedna z inicjatorek akcji pomocowej, Katarzyna Spólna. - Wiadomo, że nikt nigdy nie zabierze ocalałym w pożarze bólu i straty, która pozostała, natomiast żadne pieniądze, żadne finanse, żadna ilość przekazanych datków nie jest w stanie zabrać im tego bólu, natomiast nie ukrywamy, że bez tego nie da się żyć. Bez dachu nad głową nie da się żyć. Komitet chce zająć się koordynowaniem tych zbiórek po to żeby właśnie nie pojawiły się sytuacje, że nagle rodzina zostanie obdarowana nie wiadomo jaką ilością tego samego sprzętu czy usług.

- Nie znajduję słowa, żeby podziękować, bo pomoc jest ogromna – mówił nam Jarosław Fras. - Nie ma takiego słowa chyba, bo powiedzieć dziękuję to jest kropla w morzu.

Z pomocą szybko ruszyli mieszkańcy przekazując pieniądze, przedmioty a także usługi. Przedsiębiorcy z regionu zaoferowali m.in. wykonanie przyłączy, wstawienie okien, umeblowanie czy nawet wykonanie instalacji fotowoltaicznej.

Wszystkie osoby chętne do niesienia pomocy proszone są o kontakt ze społecznym komitetem, którego tworzą mieszkańcy gminy Galewice: Żaneta Dulska, Krzysztof Golas, Andrzej Mituła, Joanna Okoń, Beata Wysota, Magdalena Smolis i Katarzyna Spólna.