25 kwietnia 2024, 21:47

Teraz

Fakty

A A A

REGION: Strach przed tuczarnią

Aż 16 tys. stanowisk może znaleźć się w chlewni, której budowa ma niebawem ruszyć w gminie Biała w powiecie wieluńskim. Problem w tym, że inwestycja największe kontrowersje budzi wśród mieszkańców gmin Łubnice, Czastary i Skomlin.

Tuczarnia ma powstać na obrzeżach gminy Biała a to tereny, które leżą blisko łubnickiej Brzozówki czy skrajnych miejscowości gminy Czastary. Miejscowi obawiają się, że takich rozmiarów inwestycja już na zawsze może zmienić komfort życia w ich niewielkich i spokojnych miejscowościach. Największy strach jest przed odorem, który może być efektem ubocznym hodowli tylu zwierząt.

Podczas ostatniego spotkania w Klasaku Dużym obecni dobitnie wyrażali swoje obawy a inwestor zapewniał o zastosowaniu najnowocześniejszych rozwiązań, które praktycznie do zera ograniczą oddziaływanie na środowisko. Według przedstawionych na spotkaniu dokumentów najbliższe zabudowania znajdują się w odległości ok 1,3 km od zakładu. W dyskusji uczestniczył wójt Czastar, który – podobnie jak mieszkańcy – ma obawy związane z tym przedsięwzięciem. – O tym, że taka tuczarnia będzie budowana dowiedziałem się z mediów – przyznaje w rozmowie z „Łącznikiem” Dariusz Rejman. – My wcześniej nie mieliśmy żadnych informacji, że taka inwestycja powstanie. Wójt tamtej gminy wydał taką decyzję, chociaż oczywiście nie musiał nikogo o tym informować. Cała procedura administracyjna trwa od 2014 r. To nie jest temat nowy, świeża sprawa. Szkoda tylko, że nikt przez tyle miesięcy nie poinformował mieszkańców. Oprócz tego, że decyzje zostały wydane i nikt już ich nie odwróci, trzeba powiedzieć wprost, że ta tuczarnia i tak powstanie. Wszystkie dokumenty są przygotowane zgodnie z prawem, wszystkie decyzje są prawomocne, ale jest jeszcze tzw. aspekt społeczno-moralny. Takie spotkanie powinno odbyć się już 2 lata temu. Tych mieszkańców powinno się uświadomić jak to będzie funkcjonować, jak to będzie budowane i na jaką ilość. 16 tys. na jeden „rzut” to jest bardzo dużo, dlatego takie dyskusje powinny być podejmowane na samym początku.

Dlaczego mieszkańcy dopiero teraz zabrali głos? Wynika to najprawdopodobniej z tego, że inwestycja w urzędowym obwieszczeniu została zakwalifikowana jako budowa gospodarstwa rolnego. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, jeden z mieszkańców Brzozówki zgłosił sprawę do prokuratury. Wójt gminy Łubnice póki co nie chce się odnieść do tego tematu, bo – jak tłumaczy – nie wziął udziału w ostatnim spotkaniu. Henryk Ciosek zapewnia jednak, że w stosownym czasie udzieli nam komentarza. Jego powściągliwość w tym temacie wiąże się z podobną inwestycją, którą jeden z inwestorów zaplanował w Wójcinie. Jest jednak spora różnica, bo w miejscowych chlewniach tuczu ma znaleźć się do 4 tys. zwierząt. Także w tym przypadku inwestor zapewnia o nowoczesnych i przyjaznych dla środowiska rozwiązaniach.

Autor: patryk.hodera@radiosud.pl