Jedna osoba nie żyje, siedem zostało rannych - to skutki wichury, które w czwartek po południu przeszły nad Polską. Strażacy interweniowali prawie 2 tysiące razy. Wichura nie oszczędziła też powiatu kępińskiego.
W powiecie kępińskim nie było na szczęście tak źle jak w innych częściach kraju, strażacy do zerwanych dachów, powalonych drzew i linii energetycznych wyjeżdżali wczoraj 15 razy.
-
Osiem zdarzeń dotyczyły złamanych i połamanych drzew, z czego dwa zerwały linie energetyczne. Dwa kolejne zdarzenia dotyczyły budynków gospodarczych na których wiatr zerwał dachy. Kolejnych pięć wezwań mieliśmy do budynków mieszkalnych, gdzie również uszkodzeniu uległo zadaszenie - powiedział w rozmowie z Radiem SUD oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Kępnie,
kpt. Jarosław Kucharzak.
Zdarzenie, które wygenerowało największe straty miało miejsce w Sadogórze w gminie Rychtal, gdzie wiatr zerwał z budynku mieszkalnego 1/4 dachu. Straty wyceniono na 20 tys. złotych. Podczas wczorajszych zdarzeń żaden z mieszkańców powiatu nie odniósł obrażeń.
zdj: OSP Kępno, OSP Słupia p.Kępnem, OSP Łęka Opatowska