22 czerwca 2025, 20:24

Teraz

27°

Fakty

A A A

WIERUSZÓW: Pijani kierowcy zatrzymani przez mieszkańców

Po raz kolejny wzorową postawą obywatelską wykazali się mieszkańcy naszego regionu, dzięki którym 24 i 47-latek, kierując pojazdami pod wpływem alkoholu zostali wyeliminowani z ruchu. Rekordzista miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Młodszy z panów posiadał zakaz prowadzenia pojazdów i był poszukiwany przez Sąd. 


Pierwszy z mężczyzn uwagę świadków  tym, że zatrzymał pojazd na poboczu drogi i wysiadając z niego chwiał się mocno na nogach, po czym ruszył dalej, jadąc środkiem drogi.  


- W pewnym momencie zatrzymał się i wtedy dwóch mężczyzn zabrało mu kluczyki ze stacyjki - relacjonuje st. asp. Piotr Siemicki z KPP. - Do tego zdarzenia doszło 26 października 2024 roku w Wieruszowie na ulicy Bolesławieckiej. Nieodpowiedzialnym kierującym volkswagenem okazał się 24-latek, który posiadał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Podczas sprawdzania tego mężczyzny wyszło również na jaw, że jest on poszukiwany celem doprowadzenia do zakładu karnego. Badanie alkomatem wykazało prawie 3 promile alkoholu w organizmie.


Następnego dnia mundurowi interweniowali w Mieleszynku, gdzie mężczyzna został ujęty przez świadków. 
- Zgłaszający widząc zachowanie kierującego, który jechał od lewej do prawej, zajechał mu drogę swoim pojazdem - dodaje st. asp. Siemicki. - Po zatrzymaniu pasażerka wyjęła kluczyki ze stacyjki i o całym zajściu zostały powiadomione służby. Tym razem osobowym seatem kierował 47-latek. Policjanci poddali ocenie stan trzeźwości tego kierującego. Stężenie alkoholu w jego organizmie wyniosło ponad dwa promile alkoholu.


Mężczyźni to mieszkańcy powiatu wieruszowskiego. Teraz czekają ich surowe konsekwencje swojego zachowania, młodszemu z nich grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.


- Po raz kolejny dzięki właściwej reakcji świadków nieodpowiedzialni kierowcy zostali wyeliminowani z ruchu. Pamiętajmy, że nawet anonimowa informacja przekazana policjantom o tym, że ktoś kieruje po alkoholu, może uratować czyjeś życie - zauwazył st. asp. Siemicki. 

Autor: patryk.hodera@radiosud.pl