Na 5 mln zł wstępnie oszacowano straty po pożarze hali przy ul. Bolesławieckiej w Wieruszowie. Pożar definitywnie udało się ujarzmić w okolicach poniedziałkowego południa.
Ponad 3 doby kilkuset strażaków walczyło z pożarem, który wybuchł wczesnym rankiem 26 maja. Na miejscu pracowali zawodowi strażacy z kilku ościennych miejscowości oraz ochotnicy z całego powiatu wieruszowskiego. Lokalne służby ratunkowe potwierdzają, że to jeden z największych pożarów, z jakim trzeba było się zmierzyć w ostatnich latach. - Akcja długo trwała ze względu na ilość i rodzaj składowanego materiału - ocenia mł. bryg. Dariusz Górecki, rzecznik prasowy KP PSP w Wieruszowie. - Jest to faktycznie jeden z dłuższych pożarów, bo zazwyczaj udaje się to zakończyć znacznie szybciej.
Strażacy byli na miejscu cały czas. Jednostki OSP były dysponowane w rejon ul. Bolesławieckiej co kilka godzin. - Oczywiście należą się wielkie podziękowania dla strażaków ochotników, którzy stanęli na wysokości zadania i naprawdę swoją robotę wykonali bardzo dobrze - przyznał w rozmowie z portalem tugazeta.pl rzecznik prasowy.
W poniedziałek służby spotkały się z powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego, który orzekł, że konieczna będzie specjalistyczna ekspertyza wykonana przez uprawnionego konstruktora. Ten określi czy halę w jakikolwiek sposób będzie można dalej użytkować. Wstępnie straty oszacowano na około 5 mln zł. Mł. bryg. Górecki podkreśla jednak, że są to szacunki wykonywane wyłącznie do celów statystycznych PSP. Również cała akcja gaśnicza była bardzo droga. - Konkretne dane będą znane dopiero po przeprowadzeniu analizy całego zdarzenia - usłyszeliśmy w wieruszowskiej KP PSP.