SOKOLNIKI: Autorka bestselleru w piątek w Sokolnikach
Rozrywka i oświata
A
A
A
KĘPNO: Spotkanie z Jaśkiem Melą
W piątkowy wieczór w Szkole Podstawowej nr 1 w Kępnie gościł, podróżnik i zdobywca obu biegunów ziemi - Jasiek Mela.
Przyjechał do Kępna na zaproszenie Samorządowej Biblioteki Publicznej w ramach akcji "Świat jest książką".
Jeden z najmłodszych zdobywców biegunów w historii opowiadał o swoich podróżach i tytanicznej pracy jaką musiał wykonać, żeby z Markiem Kamińskim zdobyć bieguny północy i południowy i która tylko wyszła mu na dobre.
- Marek Kamiński był na pewno dużą inspiracją. Jak się poznaliśmy ja miałem 13 lat, wyprawy na bieguny odbyły się 2 lata później, więc to był na pewno trudny okres w moim życiu, jak w życiu pewnie każdego nastolatka. To taki wiek, w którym bardzo chcemy się upodobnić do innych, nie chcemy się wyróżniać, a inność przynajmniej dla naszej głowy nie oznacza jeszcze oryginalności, tylko jakieś utrudnienie. Na pewno ta wyprawa i cały okres związany z przygotowaniami, był okresem hartowania nie tylko mojego ciała, ale i umysłu - przyznał Jasiek Mela.
Zebranym w sali gimnastycznej SP nr 1 w Kępnie, Janek opowiadał o swoich najbardziej bolesnych i intymnych szczegółach z życia osobistego. O tragicznym wypadku i swojej niepełnosprawności, która na początku była dla niego wielkim problemem.
- Każde doświadczenie rozpatruję się w różny sposób i po każdej tragedii na pewno pojawia się w naszej głowie pytanie co by było gdyby? co mogłem zmienić, co zrobić inaczej żeby ten los odmienić? Moim zdaniem chwała Panu za to, że nie mamy wpływu na wiele rzeczy, "dostajemy" różne wydarzenia i musimy sobie z nimi jakoś radzić. Całe życie mógłbym się zastanawiać nad tym co by było gdyby? Ale to nie ma znaczenia. Jest jak jest i można albo sobie pluć w brodę do końca naszych dni, albo się z tym pogodzić i szukać szczęścia i uważam, że ta druga opcja jest sensowniejszym rozwiązaniem - powiedział nam Jan Mela, który oprócz podróżowania, prowadzi także szkolenia motywacyjne, oraz fundację "Poza Horyzonty", która pomaga osobom po amputacjach kończyn. Na zakończenie spotkania Jasiek, rozmawiał ze słuchaczami, rozdawał autografy i pozował do zdjęć.
Przyjechał do Kępna na zaproszenie Samorządowej Biblioteki Publicznej w ramach akcji "Świat jest książką".
Jeden z najmłodszych zdobywców biegunów w historii opowiadał o swoich podróżach i tytanicznej pracy jaką musiał wykonać, żeby z Markiem Kamińskim zdobyć bieguny północy i południowy i która tylko wyszła mu na dobre.
- Marek Kamiński był na pewno dużą inspiracją. Jak się poznaliśmy ja miałem 13 lat, wyprawy na bieguny odbyły się 2 lata później, więc to był na pewno trudny okres w moim życiu, jak w życiu pewnie każdego nastolatka. To taki wiek, w którym bardzo chcemy się upodobnić do innych, nie chcemy się wyróżniać, a inność przynajmniej dla naszej głowy nie oznacza jeszcze oryginalności, tylko jakieś utrudnienie. Na pewno ta wyprawa i cały okres związany z przygotowaniami, był okresem hartowania nie tylko mojego ciała, ale i umysłu - przyznał Jasiek Mela.
Zebranym w sali gimnastycznej SP nr 1 w Kępnie, Janek opowiadał o swoich najbardziej bolesnych i intymnych szczegółach z życia osobistego. O tragicznym wypadku i swojej niepełnosprawności, która na początku była dla niego wielkim problemem.
- Każde doświadczenie rozpatruję się w różny sposób i po każdej tragedii na pewno pojawia się w naszej głowie pytanie co by było gdyby? co mogłem zmienić, co zrobić inaczej żeby ten los odmienić? Moim zdaniem chwała Panu za to, że nie mamy wpływu na wiele rzeczy, "dostajemy" różne wydarzenia i musimy sobie z nimi jakoś radzić. Całe życie mógłbym się zastanawiać nad tym co by było gdyby? Ale to nie ma znaczenia. Jest jak jest i można albo sobie pluć w brodę do końca naszych dni, albo się z tym pogodzić i szukać szczęścia i uważam, że ta druga opcja jest sensowniejszym rozwiązaniem - powiedział nam Jan Mela, który oprócz podróżowania, prowadzi także szkolenia motywacyjne, oraz fundację "Poza Horyzonty", która pomaga osobom po amputacjach kończyn. Na zakończenie spotkania Jasiek, rozmawiał ze słuchaczami, rozdawał autografy i pozował do zdjęć.
