25 kwietnia 2024, 09:14

Teraz

Rozrywka i oświata

A A A

KOBYLA GÓRA: Mikołajkowe morsowanie w zalewie

Jesienią i zimą wielu z nas zastanawia się co robić, by poprawić swoją odporność, a także kondycję fizyczną i psychiczną. Są jednak i tacy, którzy już znaleźli najlepsze, ich zdaniem, rozwiązanie, a mianowicie... morsowanie. Grupa miłośników kąpieli w zimnej, a wręcz lodowatej wodzie spotyka się regularnie nad zalewem w Kobylej Górze. Tak też było w ostatnią niedzielę, kiedy zgromadziło się tam kilkudziesięciu morsów z kilku powiatów. Aby zaakcentować przypadające tego dnia Mikołajki, wszyscy nałożyli charakterystyczne czerwone czapki.
- Zabierałam się do morsowania wiele lat, ale lęki, które były w głowie były nie do przeskoczenia – przyznaje Katarzyna Dembska Płonka. – Pierwszy raz jest zawsze najgorszy, ale wtedy też jest taka wielka radość, taka euforia, że pokonaliśmy to co, tal naprawdę działo się tylko w głowie. Fantastyczna sprawa, przypływ endorfin. Naczynia, które się rozszerzają i zwężają pod wpływem zagrzania, a potem nagłego oziębienia to jest coś niesamowitego, zastrzyk wspaniałej, dobrej energii. Człowiek zupełnie inaczej się czuje przez cały tydzień, w oczekiwaniu na kolejny raz. Morsujemy całą rodziną, udało się zaszczepić tę pasję i mam nadzieję, że to przysłuży się naszemu zdrowiu.
Nic tylko spróbować, do czego zachęcamy wszystkich śmiałków, przypominając, że okazja nadarza się w każdy niedzielny poranek nad kobylogórskim zalewem.

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl