SOKOLNIKI: Autorka bestselleru w piątek w Sokolnikach
Rozrywka i oświata
A
A
A
KĘPNO: Lokalne głosy podczas "Muzycznego Lata"
Pełen głosów lokalnej społeczności - dokładnie taki był kolejny koncert z cyklu "Muzyczne Lato", który odbył się w miniony piątek na kępińskim rynku.
Na początku przed publicznością wystąpili członkowie Kępińskiego Koła Literatów, którzy zaprezentowali swoją twórczość poetycką, opowiadającą głównie o życiu w Kępnie. Dalej, było już tylko muzycznie. Tak szerokiej obsady nie miał jeszcze żaden z tegorocznych koncertów "Muzycznego Lata", bowiem na kępińskiej scenie zaprezentowały się lokalne chóru; Harmonia i Jutrzenka. Ten drugi świętuję w tym roku 30-lecie działalności muzycznej. Niepewny przyszłości "Jutrzenki" jest jednak prezes chóru Tadeusz Piecuch.
- Z upływem lat wiadomo chór się starzeje. W większości członkowie chóru są już po 70-tce, także nie jest to już tak jak było. Nie wychodzi to tak jakbyśmy chcieli, a i głosy są już nie takie, no ale staramy się, żeby to wszystko było dobre. Jesteśmy teraz trochę na rozdrożu. To znaczy, nie wiemy czy będziemy dalej występować czy nie. Niestety ludzie się wykruszają, chór jest coraz słabszy, a nie chcielibyśmy stracić tej renomy - wyjaśnia prezes "Jutrzenki".
Chór "Jutrzenka" jest najbardziej utytułowaną grupą wokalną z naszego regionu. Zdobywał laury na Mistrzostwach Polski Zespołów, Polskiego Związku Niewidomych i Niedowidzących w Kielcach, został także uhonorowany przez Ministra Kultury Sztuki i Dziedzictwa Narodowego, medalem za zasługi.
Na początku przed publicznością wystąpili członkowie Kępińskiego Koła Literatów, którzy zaprezentowali swoją twórczość poetycką, opowiadającą głównie o życiu w Kępnie. Dalej, było już tylko muzycznie. Tak szerokiej obsady nie miał jeszcze żaden z tegorocznych koncertów "Muzycznego Lata", bowiem na kępińskiej scenie zaprezentowały się lokalne chóru; Harmonia i Jutrzenka. Ten drugi świętuję w tym roku 30-lecie działalności muzycznej. Niepewny przyszłości "Jutrzenki" jest jednak prezes chóru Tadeusz Piecuch.
- Z upływem lat wiadomo chór się starzeje. W większości członkowie chóru są już po 70-tce, także nie jest to już tak jak było. Nie wychodzi to tak jakbyśmy chcieli, a i głosy są już nie takie, no ale staramy się, żeby to wszystko było dobre. Jesteśmy teraz trochę na rozdrożu. To znaczy, nie wiemy czy będziemy dalej występować czy nie. Niestety ludzie się wykruszają, chór jest coraz słabszy, a nie chcielibyśmy stracić tej renomy - wyjaśnia prezes "Jutrzenki".
Chór "Jutrzenka" jest najbardziej utytułowaną grupą wokalną z naszego regionu. Zdobywał laury na Mistrzostwach Polski Zespołów, Polskiego Związku Niewidomych i Niedowidzących w Kielcach, został także uhonorowany przez Ministra Kultury Sztuki i Dziedzictwa Narodowego, medalem za zasługi.
