25 kwietnia 2024, 11:10

Teraz

Rozrywka i oświata

A A A

OSTRZESZÓW: Autor „Żmijowiska” w Bibliotece Publicznej

„Żmijowisko” to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych polskich seriali ostatnich lat. Scenariusz do niego powstał na podstawie książki autorstwa Wojciecha Chmielarza. W poniedziałek (24 lutego) pisarz gościł w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Ostrzeszów. Nie było to jednak typowe spotkanie ze znanym człowiekiem, podczas którego bohater przemawia, a uczestnicy jedynie słuchają. Była to raczej dwugodzinna rozmowa pomiędzy mistrzem kryminału, a jego fanami i doskonałymi znawcami twórczości. Zapytany o to, czy swoje historie opiera na prawdziwych wydarzeniach odpowiedział.
-Czuję wewnętrzny sprzeciw, kiedy bierzemy prawdziwą sprawę i przenosimy ją jeden do jednego i robimy z niej literaturę rozrywkową. To znaczy, że czyjąś prawdziwą tragedię zmieniamy w rozrywkę. Dlatego też staram się nie przenosić prawdziwych spraw na kary książki.
Choć W. Chmielarz ma na swoim koncie kilka innych cenionych książek, to dopiero słynne „Żmijowisko” okazało się prawdziwym bestsellerem. Sam pisarz przyznaje, że to przede wszystkim zasługa przeniesienia jej na telewizyjny ekran, co nie zmienia faktu, iż jest z niej niezwykle dumny.
-Ja uważam, że to jest genialna książka, ale, tu zastrzeżenie, to nie znaczy, że ja jestem geniuszem. To są dwie różne rzeczy. Uważam, że udało mi się, być może raz w życiu, napisać genialną książkę, w której po prostu wszystko pasuje. Ona ma oryginalną strukturę, ma dobrze poprowadzonych bohaterów, ma tych bohaterów ciekawych, ma ciekawą historię, ma zaskakujące zakończenie. To jest absolutnie najlepsza moja książka i nie wiem, czy kiedykolwiek napiszę w życiu coś lepszego. Uczestników spotkania interesowało też to jak W. Chmielarz z pisarstwa uczynił swój sposób na życie. Kiedy wyrzucili mnie z pracy – odpowiedział wprost. Choć wymyślaniem i spisywaniem różnych historii zajmował się hobbystycznie przez całe swoje życie, to dopiero wtedy zaczął to traktować jako zawód.
-Miałem do wyboru, czy szukać nowego zajęcia na etat, czy spróbować, może uda się żyć z pisania – powiedział – Wtedy byłem autorem bodajże czterech książek, jeśli dobrze pamiętam była już „Nagroda Wielkiego Kalibru”. Stwierdziłem, że są jakieś szanse i od końca 2015 roku jestem właściwie zawodowym pisarzem.
Decyzja ta okazała się słuszna, co potwierdzają chociażby reakcje i opinie osób biorących udział w poniedziałkowym spotkaniu. W większości były one bardzo pochlebne, choć nie zabrakło też uwag krytycznych. Zawsze jednak były to wypowiedzi ludzi, dla których czytanie książek to codzienność i pasja. W. Chmielarz nie unikał odpowiedzi na żadne pytanie, nawet te dość niewygodne, dotyczące innych autorów np. Remigiusza Mroza czy Blanki Lipińskiej. Ucieszył zebranych informacją, że już w maju ukaże się jego nowy kryminał, a w przyszłości chciałby spróbować swoich sił w fantastyce bądź horrorze. Kto wie, być może kiedyś powstanie także powieść inspirowana ziemią ostrzeszowską. Jak bowiem wyznał, jego uwagę zwrócił kościół w miejscowości Kochłowy.

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl