25 kwietnia 2024, 04:28

Teraz

Rozrywka i oświata

A A A

OSTRZESZÓW: „Bajki Bazylii” na każdy dzień

Zapewne wielu rodziców głowi się teraz nad tym, jakie prezenty pod choinką sprawiłyby ich pociechom największą przyjemność. Jak się okazuje, w Ostrzeszowie powstała książka, która z pewnością w roli świątecznego podarunku sprawdzi się znakomicie. „Bajki Bazylii” to już kolejny owoc współpracy tandemu Katja Dembska i Beti Sokaluk. Przypomnijmy, że nieco ponad rok temu światło dzienne ujrzały „Bajki Czerwonego Czajnika” – zbiór wierszy dla dzieci autorstwa K. Dembskiej, z ilustracjami B. Sokaluk. Książka wydana przez Ostrzeszowskie Centrum Kultury spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem.
- Odzew był naprawdę spory – przyznaje K. Dembska. – Niejeden raz przeżywałyśmy z Beatą chwile wzruszeń, byłyśmy zapraszane na różne spotkania do przedszkoli i bibliotek. Byłyśmy naprawdę szczerze wzruszone, gdy dzieci przedstawiały nasze wierszowane bajeczki.
Co więcej, książeczka wzbudziła zainteresowanie także za granicą. Z autorkami skontaktowała się nauczycielka, która uczy w Glasgow w Szkocji dzieci należące do tamtejszej wspólnoty polonijnej. Zamierza wykorzystywać „Bajki Czerwonego Czajnika” podczas prowadzonych przez siebie lekcji. Być może podobnie stanie się z „Bajkami Bazylii”. To zestaw siedmiu historyjek (po jednej na każdy dzień tygodnia), w których narratorem jest tytułowa Bazylia, sympatyczny piesek należący do 6-letniej Agatki.
- Od poniedziałku do niedzieli można te bajki czytać dzieciom na dobranoc albo mogą dzieci same je czytać – wyjaśnia autorka. – Jest to tak pomyślane, aby literki były dostosowane do możliwości dziecka na wczesnym etapie czytania. Bajki są o tym, co dzieci lubią najbardziej, czyli o zwierzątkach, o różnych przygodach, o wędrówkach, o podróżach - nawet w gwiazdy i na Księżyc.
W obecnej rzeczywistości, dzieci są dosłownie bombardowane wizualnymi i słuchowymi bodźcami. Jak więc napisać książkę, która przykuje ich uwagę, którą będą skłonne w skupieniu przeczytać? K. Dembska ma na to receptę.
- Bajeczki nie mogą być za długie. Nasze bajeczki są naprawdę króciutkie. Trudno o to skupienie u dziecka. Panie, które pracują z małymi dziećmi, widzą to na co dzień. Nie wszystkie dzieci mają taki luksus, że są nauczone do czytania przez swoją rodzinę, przez rodziców. To niestety odbija się potem na ich możliwości skupienia, na przykład podczas czytania w przedszkolach, kiedy dzieci muszą sobie coś wyobrażać bez bodźców wizualnych wywołanych przez ekrany i różne inne gadżety.
Liczy się zarówno treść, jak i forma jej przekazania.
- Zdecydowanie dialogi, nie może być opisów – uważa K. Dembska. – Dzieci nudzą się opisami, zarówno te młodsze, jak i starsze. Często te opisy są pomijane, albo powodują zniechęcenie do dalszego czytania. Dialogi muszą być dosyć zgrabne, krótkie, zwięzłe, no i najlepiej wzbogacone o ciekawe ilustracje.
Wszystkie te warunki spełniają obie książeczki stworzone przez K. Dembską i B. Sokaluk. Należy jednak przy tym zaznaczyć, że nie są to jedyne przejawy artystycznej współpracy obu pań. Inne znaleźć można w Internecie, głównie na fejsbukowym profilu „Czerwony czajnik”. Znaleźć tam można wierszyki, bajeczki, opowiadania, relacje ze spotkań itp. Aby natomiast stać się właścicielem obu dotychczas wydanych książek, należy udać się do Ostrzeszowskiego Centrum Kultury.

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl