29 marca 2024, 13:44

Teraz

17°

Rozrywka i oświata

A A A

OSTRZESZÓW: Majówka z klasykami

Ponad siedemdziesiąt zabytkowych pojazdów można było podziwiać podczas zlotu, który należy uznać za jedną z największych atrakcji majówki w Ostrzeszowie. Pasjonaci motoryzacji przyjechali z całego regionu. Organizatorzy wydarzenie nie kryją, że zainteresowanie ze strony koneserów motoryzacji przerosło ich najśmielsze oczekiwania.
-Jest ogromny sukces – nie kryje zadowolenia Marcin Ambroziak – Nie spodziewaliśmy się takiego zainteresowania. Liczyliśmy na 30-40 samochodów. Mamy jednak gości z Kępna, którzy przyjechali niezapowiedzianie i wszystkich pojazdów mamy około siedemdziesięciu. Plac nie jest z gumy i nam jest przykro, że niektóre samochody muszą stać na ulicy, ale robimy to pierwszy raz. Obiecuję, że za rok, choćby nie wiadomo, co się stało, zrobimy to w większym miejscu. Mamy deklaracje ze strony samorządowców i prywatnych przedsiębiorców, że chcą pomóc.
Auto przy którym zatrzymywało się chyba najwięcej osób był piękny Peugeot 201, będący własnością Przemysława Nowaka.
-Pojechałem po samochód dla żony – wspomina – Zabrakło pieniędzy i kupiłem takiego. Trzeba było go wyremontować i teraz się nim cieszyć.
Jaka jest przewaga tzw. klasyków nad najnowszymi, naszpikowanymi elektroniką i innymi nowinkami technicznymi samochodami.
-Na pewno te samochody mają duszę – podkreśla P. Nowak – Trzeba podchodzić do nich z sercem, bo mogą „nie zagadać” i koniec, mogą zrobić niespodziankę i nie wyjedziemy.
Każdy z samochodów to inna, często bardzo interesująca, historia.
-W zasadzie najwięcej mamy „maluchów” – mówi Jakub Ławecki – Ale są też zagraniczne marki. Jest Peugeot, Chevrolet, Corvette, Trabant, dosyć sporo Mercedesów, naszego Poloneza. Mamy samochody polskie, zagraniczne, zza Oceanu. Jesteśmy niesamowicie zaskoczeni tym, co się tutaj dzieje.
Zlot to jednak nie tylko okazja do pokazania swoich jedno i dwuśladów. To także sposobność do wykazania się zręcznością. Rozegrano zatem kilka konkursów. Z wymianą koła najlepiej poradził sobie Mateusz Gryndziński, a w konkurencji trzymania koła na czas bezkonkurencyjny okazał się Jan Górecki. Najstarszym pojazdem zlotu okazał się, wspomniany już, Peugeot 201 z roku 1930, a najdłuższą podróż do Ostrzeszowa, aż 172km, przebył Marcin Grochowski z Jastrzębiej Góry. Dokonano również wyboru najlepszego samochodu. Wybór padł na Lincolna Continental z roku 1977, którego właścicielem jest Tomasz Garczarek. Zachęceni sukcesem pierwszej edycji Zlotu organizatorzy, zapowiadają dokładanie starań, by na stałe został on wpisany do kalendarza ostrzeszowskich imprez cyklicznych.

Autor: