29 marca 2024, 14:07

Teraz

17°

Rozrywka i oświata

A A A

OSTRZESZÓW: Syn wspominał ojca

7 stycznia w Bibliotece Publicznej w Ostrzeszowie gościł prof. Lech Szajdak z Instytutu Środowiska Rolniczego i Leśnego Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu. Przyjechał, by przybliżyć uczestnikom spotkania postać swojego ojca – pochodzącego z miejscowości Turze poety, nauczyciela i żołnierza, a także promować swoją książkę pt. „Stefan Szajdak. Autentysta. Współzałożyciel grupy poetyckiej Wołyń.” . Stefan Szajdak urodził się w 1910 roku w rodzinie chłopskiej. Z wykształcenia był nauczycielem. W 1932 r. ukończył Państwowe Seminarium Nauczycielskie w Ostrzeszowie. W tym samym roku rozpoczął pracę jako nauczyciel w szkole podstawowej w Kępnie, a następnie w Ostrzeszowie. Mając 19 lat związał się z grupą poetów autentystów, skupionych wokół patrona ostrzeszowskiej Biblioteki Stanisława Czernika i wydawanego przez niego miesięcznika „Okolica poetów”. 1 września 1934 r. S. Szajdak przeniósł się na Wołyń, gdzie również pracował jako nauczyciel, a także współtworzył grupę poetycką „Wołyń”, m.in. wraz z Czesławem Janczarskim, późniejszym autorem „Misia Uszatka”. Po aresztowniu przez armię radziecką, Szajdak został wywieziony do obozu pracy na Syberii. W ten sposób rozpoczęła się jego wojenna tułaczka. Jako żołnierz II Korpusu Generała Władysława Andersa przebył drogę przez Iran, Egipt, Włochy, Szwajcarię, Francję, Anglię, aż do Polski, a dokładniej do Środy Wielkopolskiej, gdzie soę osiedlił i założył Pedagogiczną Bibliotekę Powiatową. Ciągle też tworzył i publikował, w swojej twórczości często nawiązując do rodzinnych stron, podkreślał swoje ostrzeszowskie korzenie i był orędownikiem swojej małej ojczyzny.
- Serce ojca zostało tu, w Ostrzeszowie - podkreślił prof. L. Szajdak – W jego pięknym mieście, w zieleni bzu. A on chodził po świecie i żal ciągle miał i nie mógł zapomnieć, że kiedyś, że tam. Serce ojca zostało tu, w Ostrzeszowie. Czasem dzieloło go wiele lądów i mórz, zatrzymał się w drogi połowie, ale dojść ani rusz. Serce ojca zostało tu, w Ostrzeszowie, w pięknym mieście zieleni i bzu, ale on wierzył, że przyjdzie ten dzień, kiedy tu, w Ostrzeszowie ze swoim sercem spotka się znów.
W sobotnim spotkaniu uczestniczyli m.in. burmistrz Mariusz Witek, przewodniczący Rady Miejskiej Edward Skrzypek oraz sołtys sołectwa Turze Wiesław Olejnik. Wiersze autorstwa S. Szajdaka recytował Bolesław Grobelny z Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Ostrzeszowskiej, a całość spięła muzyczną klamrą Martyna Bacik. Prof. L. Szajdak wykonał ponadto piękny gest w kierunku Domu Dziecka w Ostrzeszowie. Poprosił osoby, które zupełnie za darmo otrzymywały książki o jego ojcu, o wpłacanie dowolnych datków na potrzeby tej placówki.


 

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl