PIŁKA NOŻNA: Kolejka ligowa 5/6 października
8 października 2024, 07:54
Imieniny:Brygidy, Loreny, Marcina
Teraz
Jutro
Przed trudnym zadaniem stanęli uczestnicy drugiej już edycji Wyścigu Rowerowego „Baszta Gravel”. Nie dość, że organizatorzy przygotowali dla nich dłuższą niż przed rokiem o blisko 10km trasę, to jeszcze była ona miejscami bardzo wymagająca, a sytuację utrudniała dodatkowo wyjątkowo wysoka jak na wrzesień temperatura. W takich warunkach na sukces mogli liczyć jedynie najlepiej przygotowani zawodnicy. W niedzielne popołudnie do rywalizacji na trasie liczącej blisko 40 km stanęło łącznie ponad 160 cyklistów z całego regionu i nie tylko. To frekwencja, z której organizatorzy mogą być bardzo zadowoleni.
- Wydaje mi się, że jest na to popyt – uważa Daniel Lisek, inicjator i uczestnik wydarzenia. - W zeszłym roku było niespełna 100 uczestników, w tym roku jest około 160, a chętnych było więcej. Nie możemy jednak przesadzać, żeby móc wszystko ogarnąć. Wydaje mi się, że ma to tutaj rację bytu, że Ostrzeszów potrzebował takiej kolarskiej imprezy i oby to się nie skończyło.
Głównym organizatorem zawodów było miasto i gmina Ostrzeszów.
- Myślę, że to jest fantastyczny przykład imprezy, która powstała oddolnie – podkreśla burmistrz Patryk Jędrowiak. - To ze strony lokalnych rowerzystów padł ten pomysł. Uznali, że mamy piękne tereny i wielu kolarzy, którzy chcieliby spróbować swoich sił, ale nigdzie w okolicy takich zawodów nie ma. Tak więc wspólnie z pracownikami urzędu, ale też służbami, które nas wspierają, zorganizowana została pierwsza edycja, która spotkała się z gigantycznym odzewem. Stąd też pomysł na kolejną i powtórzyło się to co przed rokiem, czyli bardzo długa lista rezerwowa, nie mogliśmy przyjąć wszystkich chętnych.
Warunki, w jakich przyszło im rywalizować, zaskoczyły chyba wszystkich.
- Naprawdę ciężko – nie kryje D. Lisek. - Zmieniliśmy termin, żeby było lżej. Nie było lżej. Mamy gorączkę i suszę, a wiadomo, że nasze tereny są piaszczyste. Przejeżdżając te trasy po lekkich deszczach w sierpniu było naprawdę fajnie, a teraz to była rzeźnia. Każdy, kto to przejedzie, może być z siebie dumny, nie ważne z jakim czasem, bo było ciężko.
Zdecydowanie najlepiej z całej stawki poradził sobie Bartłomiej Koprowski z Sycowa, któremu na pokonanie trasy wystarczyła 1 godzina 16 minut i 50 sekund.
- Ja już tę trasę wcześniej przejeżdżałem. Delikatnie ją zmodyfikowano, ale nadal była piaszczysta – ocenia. - Było bardzo sucho i te piaszczyste podjazdy były dosyć trudne, wymagały bardzo dużego wkładu energetycznego. Ale było całkiem przyjemnie.
Podobnego zdania była także żona pana Bartłomieja Karolina, najlepsza w kategorii pań.
- Piasek to była masakra – potwierdziła. - W pewnych momentach trzeba było podprowadzić, ale człowiek o tym nie myśli, po prostu jedzie i tyle. Trzeba kręcić do przodu i się nie zastanawiać za bardzo, tylko jechać.
Państwo Koprowscy przyjechali na ostrzeszowskie zawody po raz pierwszy, ale wiele wskazuje na to, że nie po raz ostatni.
- Świetnie, naprawdę bardzo fajnie – zapewnia K. Koprowska. - Świetna organizacja. Jeden z organizatorów jest moim kolegą, więc serdecznie pozdrawiam Daniela. Dzięki za tę imprezę, bo to naprawdę świetna sprawa.
Choć sportowa rywalizacja to oczywiście główny cel imprezy, to nie można zapominać także o jej innych pozytywnych aspektach, w tym promocji ziemi ostrzeszowskiej.
- Mam nadzieję, że informacja o pięknie naszej okolicy pójdzie w całą Polskę – mówi burmistrz.
Dodajmy, że najlepszymi reprezentantami powiatu ostrzeszowskiego zostali Agnieszka Kubacka oraz Daniel Lisek.
21:02
6 października
PIŁKA NOŻNA: Kolejka ligowa 5/6 października
20:58
6 października
PIŁKA NOŻNA: Sokół Bralin - Płomień Opatów 2:4
14:55
6 października
PIŁKA NOŻNA: LKS Jankowy 1968 - Wisła Borek Wielkopolski 7:1
18:19
5 października
PIŁKA NOŻNA: Polonia 1908 Marcinki Kępno – Astra Krotoszyn 0:2
00:49
5 października
SCF: Krystian Solecki vs. Kamil Sobolewski