24 kwietnia 2024, 00:11

Teraz

Sport

A A A

BADMINTON: Ogólnopolskie zmagania w Ostrzeszowie

Około dwustu zawodników z różnych zakątków kraju uczestniczyło w 3 Ogólnopolskim Amatorskim Turnieju Badmintona, jaki od 23 do 25 września odbywał się w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Rojowie. Podobnie jak w minionych latach, organizatorem imprezy było Ostrzeszowskie Stowarzyszenie Sportowe „Piast” we współpracy z Uczniowskim Klubem Sportowym „Gawra” w Niedźwiedziu. Po raz pierwszy rozgrywki toczyły się w formule trzydniowej, co wynikało przede wszystkim z faktu wprowadzenia do programu rywalizacji najmłodszych adeptów badmintona. Mecze w kategoriach U11, U13 i U15 odbywały się w piątek.
- Nie musimy się spieszyć z rozgrywkami dzieci, możemy sobie na spokojnie rozegrać playoffy o każdą pozycję na podium – zwraca uwagę organizator wydarzenia Mariusz Kałużny. - Dzieci są zadowolone, mniej się stresują, kiedy nie ma dorosłych.
Niezwykle intensywnym dniem była sobota, kiedy do zawodów przystąpili amatorzy w kategoriach singiel, debel i mikst, a także samorządowcy i sponsorzy. Pierwszy pojedynek rozpoczął się o godzinie 8:00, a ostatni zakończył po 22:00. Organizatorzy mieli bardzo niewiele czasu na odpoczynek, ponieważ następnego dnia turniejowe zmagania kontynuowano już od godziny 7:00. Niejako na deser pozostawiono kategorie OPEN, w ramach których walczyli najlepsi i najbardziej doświadczeni gracze.
- Poziom jest naprawdę bardzo wysoki – ocenia M. Kałużny. - Gra paru trenerów, paru zawodników z licencjami badmintonowymi, więc nazwa „turniej amatorski” będzie musiała ulec przerobieniu. Amatorski do połowy, a od połowy już pro open.
O tym, że słowo „ogólnopolski” jest w przypadku tego turnieju w pełni uzasadnione, najdobitniej świadczy lista startowa. Badmintoniści przyjechali nie tylko z Ostrzeszowa i ościennych powiatów, ale także m.in. z Poznania, Wrocławia, Warszawy, Włocławka, Inowrocławia, Torunia i Łodzi. W zgodnej opinii jej stałych bywalców, impreza zyskuje z każdą kolejną edycją.
- To widać przede wszystkim po liczbie zawodników – podkreśla Grzegorz Jankowski, reprezentujący Relax Bad Włocławek. - Przyjechało prawie dwieście osób, zawody kończą się po godzinie 21.00. Coraz więcej zawodników i coraz lepszy poziom. Nas przede wszystkim ujęła tu atmosfera panująca na tej imprezie, jak również inne elementy, które składają się na całość, organizacja, przebieg… Ważne jest to, że starsi koledzy, którzy są bardziej doświadczeni, pomagają często młokosom, komentując ich grę, ucząc poprzez różne ćwiczenia.
Gospodarzy reprezentowało około trzydziestu zawodników. Wielu z nich zaprezentowało się bardzo dobrze, osiągając wysokie lokaty w swoich kategoriach wiekowych.
- Zaczęłam treningi jako mała dziewczynka, mama zapisała mnie na treningi – wspomina Zuzanna Dubiel z OSS „Piast” Ostrzeszów. - W dalszej karierze musiałam zrezygnować z siatkówki, w którą również grałam. Zdecydowałam się na badminton, ponieważ preferuję sporty indywidualne i czuję się dobrze w sportach rakietowych. Trenuję trzy razy w tygodniu, od półtorej do dwóch godzin. Staram się jak najczęściej, a w weekendy, jak się uda, wyjeżdżam na turnieje. Bardzo się rozwinęliśmy na przestrzeni ostatnich lat, jeśli chodzi o zajęcia sportowe dla dzieciaków, i tenisowe, i badmintonowe. Jest dużo osób, które po prostu przychodzą sobie pograć, wynajmując halę. Ja jestem w szoku, że tak się dzieje, oczywiście za sprawą wielu osób, głównie Mariusza Kałużnego.
Zadowolenia z faktu, że to właśnie Zespół Szkolno-Przedszkolny w Rojowie jest po raz kolejny gospodarzem zmagań badmintonistów nie kryje dyrektor Sławomir Kobzda.
- Ja już zapraszałem, witając i tych młodszych i dorosłych sportowców, na kolejne edycje. Myślę, że będą i czwarta, i piąta, i kolejne. Tego bym sobie życzył jako dyrektor i gospodarz tego obiektu. Muszę też dodać, że w listopadzie rusza liga badmintona, czyli kontynuujemy działania z poprzednich lat.
Badminton uważany jest za jedną z najszybszych dyscyplin sportowych na świecie. Można by więc przypuszczać, że stwarza duże ryzyko kontuzji. Czy ostrzeszowski turniej to potwierdza?
- To są bardzo drobne urazy, najczęściej jakieś delikatne zwichnięcie stawu skokowego – mówi ratownik medyczny Tadeusz Szłapik. - Po delikatnym zabezpieczeniu zawodnicy wracają i kończą zawody. Ale faktycznie, jeśli chodzi o badmintona, to bywa kontuzjogenny. Słusznie więc, że medycy są i zabezpieczają takie zawody.
Stałym punktem każdego z dotychczasowych turniejów pozostają starcia starosty Lecha Janickiego z burmistrzem Patrykiem Jędrowiakiem. Poprzednie dwa kończyły się wygraną włodarza powiatu. W tym roku górą był natomiast burmistrz.
- Czyli bilans mamy 2:1. Mam nadzieję, że za rok będziemy dalej śledzili tę rywalizację – dodaje M. Kałużny.
Zatem więc już dzisiaj zapraszamy na przyszłoroczną, czwartą edycję Ogólnopolskiego Amatorskiego Turnieju Badmintona.
Fot. W. Szwacki

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl