24 kwietnia 2024, 07:10

Teraz

Sport

A A A

SZACHY: Grali i świętowali niepodległość

Czterdziestu zawodników stawiło się w niedzielę (17 listopada) w sali sesyjnej Starostwa Powiatowego w Ostrzeszowie, by wziąć udział w Turnieju Szachowym z okazji Święta Niepodległości. Przyjechali na zaproszenie Sekcji Szachowej Ostrzeszowskiego Centrum Kultury. Jak przyznaje założyciel sekcji Maciej Janiszewski, data turnieju nie jest przypadkowa.
- 11 listopada organizowanych jest mnóstwo turniejów na terenie całej Polski. Poza tym, jest to dzień wolny, ludzie świętują w różny sposób i pewnie nie moglibyśmy liczyć na dużą frekwencję. Dzisiaj mamy czterdziestu szachistów i jest jedna bardzo pozytywna zmiana względem turniejów, które wcześniej robiliśmy. Jest sporo graczy z Ostrzeszowa i okolic, co bardzo cieszy, bo o to chodzi, aby tę dyscyplinę sportu tutaj popularyzować i krzewić.
W stawce zawodników znalazło się ośmiu reprezentantów Ostrzeszowa, z których najwyżej, bo na dziesiątym miejscu, uplasował się Filip Durka. W zgodnej opinii uczestników, rywalizacja stała na wysokim poziomie.
- Jest kilku naprawdę mocnych graczy, z mocnymi rankingami – podkreśla M. Janiszewski. – Jest to okazja, aby amator mógł się zmierzyć z kimś naprawdę silnym. Na turnieju w Ostrzeszowie jest okazja zobaczyć, jak gra mistrz międzynarodowy.
Dzięki otwartej formule turnieju, niemal na równych prawach konkurowali amatorzy bez większego doświadczenia z bardzo doświadczonymi i utytułowanymi mistrzami szachownicy. Dość powiedzieć, że najmłodszy startujący miał zaledwie siedem, a najstarszy około osiemdziesięciu lat. Niemal do samego końca pewnie po zwycięstwo zmierzał Jerzy Kot z Wejherowa, ale przegrana w ostatniej rundzie sprawiła, że kolejną wygraną w Ostrzeszowie może na swoje konto dopisać Piotr Dudziński z Ostrowa Wielkopolskiego.
- Tym razem było wyjątkowo trudno – przekonuje zwycięzca. – Po raz kolejny pan Jerzy Kot zagrał wyśmienicie, zawodnik już prawie 80-letni, a cały czas w bardzo dobrej formie, cały czas groźny. Właśnie z nim poniosłem bardzo bolesną porażkę i długo się zapowiadało, że to on zostanie zwycięzcą, jednak potknął się w ostatniej rundzie i trochę szczęśliwie udało mi się wygrać.
P. Dudziński przyznaje, że w Ostrzeszowie zawsze gra mu się bardzo dobrze.
- Są takie miejsca, gdzie się po prostu dobrze gra i takie, gdzie nigdy nic nie wychodzi. Ostrzeszów to jest zdecydowanie pozytywne miejsce na mojej osobistej szachowej mapie Polski.
Wszystkich, którzy chcieliby grać równie dobrze i są zainteresowanie rozwijaniem swoich umiejętności, informujemy, że spotkania Sekcji Szachowej OCK odbywają się w każdą środę o godzinie 17:00.

Autor: