25 kwietnia 2024, 18:35

Teraz

Sport

A A A

SZACHY: Niepodległościowy turniej w Ostrzeszowie

53 graczy z całej Polski wzięło udział w Turnieju Szachowym z okazji  Święta Niepodległości, który 4 listopada odbywał się w Szkole Podstawowej nr 2 w Ostrzeszowie. Głównym organizatorem wydarzenia była Sekcja Szachowa Ostrzeszowskiego Centrum Kultury.
Jak mówi założyciel sekcji Maciej Janiszewski, każda okazja jest dobra do tego, aby propagować spędzanie czasu nad szachownicą. Z podobnego założenia wychodził także zawsze Sławomir Krasowski, obchodzący w tym roku 80-lecie urodzin. Z tej okazji odebrał podczas niedzielnego turnieju list gratulacyjny od starosty ostrzeszowskiego oraz okolicznościową statuetkę. Do rywalizacji przystąpili zawodnicy m.in. z Opola, Konina, Kalisza, Milicza, Ostrowa Wielkopolskiego, Sycowa, Wielunia, Ostrzeszowa i Kobylej Góry.
-Bardzo się cieszę, że takie miejsce jak Ostrzeszów docenili silni szachiści – przyznaje M. Janiszewski – To dobrze, że trzeba się wysilić, bo sukces pewnie by tak nie smakował, gdyby przyszedł z łatwością.
To, że o sukces nie było łatwo potwierdza zwycięzca Turnieju – Piotr Dudziński z Ostrowa Wielkopolskiego.
-W turnieju, w którym startuje ponad pięćdziesięciu zawodników nigdy nie jest łatwo, zwłaszcza przy stosunkowo niewielkiej liczbie rund – stwierdził – Każde potknięcie oznacza mocny spadek w tabeli. Trzeba było uważać w każdej partii.
Wysoki poziom rywalizacji nie był jednak dla P. Dudzińskiego zaskoczeniem. Znając wcześniej listę startową, zdawał sobie sprawę, że bardzo trudne przed nim zadanie.
-Wygrałem pięć partii z siedmiu, dwie zremisowałem, czyli zdobyłem sześć punktów na siedem możliwych – podsumowuje zwycięzca.
Ostrzeszowski Turniej dowiódł, że w przypadku gry w szachy dojrzały wiek i doświadczenie to jeden z głównych atutów. Zapytany o najtrudniejszego rywala, P. Dudziński wskazał bowiem żywą legendę polskich szachów – 76-letniego Jerzego Kota, który w klasyfikacji generalnej uplasował się na miejscu trzecim. Podobnie jak w każdej innej dyscyplinie sportu, także w szachach procentuje regularny trening.
-Najlepiej grać na żywo jak najwięcej partii – twierdzi Dudziński – Jak się nie gra przez jakiś czas to się wypada z obiegu, popełnia się proste błędy. Można się przygotowywać pod poszczególnych zawodników. Są bazy danych, wiadomo mniej więcej co, kto gra.
W ostatnim czasie wielkim sprzymierzeńcem szachistów jest Internet, dzięki któremu możliwe jest rozgrywanie pojedynków z rywalami z całego świata. Gorzej z chęcią do rywalizowania z osobami w najbliższym otoczeniu.
-W Ostrzeszowie nie ma szachów, nie można mówić o ich kondycji – nie kryje M. Janiszewski – Ostrzeszów kiedyś był ośrodkiem szachowym, poprzednie pokolenie dosyć silnie nas reprezentowało, była przecież nawet drużyna szachowa w klubie „Orkan”. Na dzień dzisiejszy nie ma klubu, więc nie może być kadry. Przez jakiś czas starałem się, żeby coś tutaj drgnęło, ale młodzi ludzie się wykruszyli, bo to jednak nie jest łatwa dyscyplina sportu, wymaga wielu poświęceń. Okazało się, że to może za trudne.
Dodajmy, że spośród ostrzeszowian, najwyżej, bo na czternastym miejscu, uplasował się Konrad Wojtasik. M. Janiszewski zamierza za rok zorganizować kolejny turniej, związany z obchodami  Święta Niepodległości, a wcześniej wzbogacić w ten sposób Imieniny Kobylej Góry.

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl