20 kwietnia 2024, 13:06

Teraz

Sport

A A A

TENIS STOŁOWY: Ostrzeszowianie triumfują w Ostrowie

W znakomitych nastrojach rok 2019 żegnać będą tenisiści stołowi UKS „Piast” Ostrzeszów. We wszystkich rozgrywkach, w których uczestniczą spisują się bowiem znacznie powyżej oczekiwań, a szczególne wrażenie robi postawa drużyny występującej w drugiej lidze. Dowodem jest wynik sobotniego starcia z LKS „Tajfun” Ostrów Wielkopolski. Obie drużyny zmierzyły się przed dwoma tygodniami w Ostrzeszowie. Remis 5:5 uznawano wówczas za wielki sukces i jednocześnie niespodziankę. Pomimo że miejscowi zajmowali drugie, a goście trzecie miejsce w tabeli, to właśnie ostrowianie stawiani byli w roli faworyta. Na szansę, by udowodnić swoją wyższość nie musieli długo czekać. Dodatkowo w rewanżu grali przed własną publicznością, więc zdawać by się mogło, że wszystko przemawia na ich korzyść. Tymczasem beniaminek z Ostrzeszowa po raz kolejny udowodnił, iż w tym sezonie może wygrać praktycznie z każdym. Co prawda pierwsza faza meczu nie zwiastowała szczęśliwego zakończenia, ale to, co działo się później, zaskoczyło wszystkich.
- Myślę, że to jedno z naszych największych zwycięstw od kiedy prowadzę klub – nie kryje prezes UKS „Piast” Ostrzeszów Jarosław Krzywaźnia. – Przegrywamy na początkiu1:3, ale udaje nam się wrócić w pięknym stylu, bo wygrywamy 7:3 z wiceliderem. Wszyscy spisywali nas na straty w tym meczu ze względu na przewagę własnego parkietu i korzystniejsze ustawienie. Przyznam szczerze, że remis brałbym naprawdę w ciemno przed tym spotkaniem. Duże słowa pochwały dla wszystkich, bo tak naprawdę, każdy zagrał na miarę swoich możliwości. Wydaje mi się, że wygraliśmy dlatego, że bardziej chcieliśmy. To nasz zespół był bardziej zaangażowany. Wola walki zadecydowała o tym, że udało nam się, pomimo tak trudnego początku, wrócić do tego meczu i odnieść tak przekonujące zwycięstwo. Trzygodzinny horror, ale na naszą korzyść.
Dzięki temu triumfowi ostrzeszowianie umocnili się na pozycji wicelidera drugiej ligi, z przewagą dwóch punktów nad Ostrowem Wielkopolskim. Zdaniem J. Krzywaźni, jego ekipa jest w stanie utrzymać się na tym miejscu do końca sezonu, co byłoby osiągnięciem bezprecedensowym.
- Ostatnie trzy sezony każdy beniaminek w województwie wielkopolskim padał od razu po pierwszym sezonie – podkreśla J. Krzywaźnia.
Teraz przed ekipą UKS „Piast” zasłużony odpoczynek. Do gry wrócą 11 stycznia, kiedy na wyjeździe zmierzą się z Wametem Dąbcze i Polonią Śmigiel, odpowiednio czwartą i szóstą drużyną drugiej ligi. Na własnej hali ostrzeszowianie zagrają dopiero na początku marca przyszłego roku. Nie oznacza to jednak, że do tego czasu miejscowi kibice nie będą mieli okazji do kibicowania. Klub stara się o prawo do organizacji półfinału pucharu Polski, który już 4 stycznia. W najbliższych dniach zapaść ma decyzja w tej sprawie. A należy w tym miejscy dodać, że puchar Polski to kolejne rozgrywki, w których udział biorą ostrzeszowscy tenisiści stołowi. Przystąpili do nich po raz pierwszy i już zdążyli się pokazać z jak najlepszej strony. Dzień po efektywnym zwycięstwie w Ostrowie Wielkopolskim drużyna pojechała do Lubonia, gdzie wygrała turniej ćwierćfinałowy i tym samym pewnie awansowała do kolejnego etapu rozgrywek. W półfinale nasza drużyna rywalizować będzie z trzema drugoligowcami: Wametem Dąbcze, MKTS Opalenica i Łobzanką Wyrzysk. Jeśli podjęte starania przyniosą oczekiwany efekt, ten turniej odbędzie się w Ostrzeszowie.
Fot. Z. Szczepaniak


 

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl