8 grudnia 2024, 22:02

Teraz

-1°

Sport

A A A

TENIS STOŁOWY: Rywalizacją uczcili pamięć Jerzego Przygody

W sali sportowej przy Szkole Podstawowej w Kobylej Górze po raz pierwszy rozegrany został Ogólnopolski Memoriał im. Jerzego Przygody, zorganizowany przez UKS „Piast” Poprawa Ostrzeszów. Na dwunastu stołach rywalizowało łącznie 125 zawodników, głównie z Wielkopolski, Dolnego Śląska i ziemi łódzkiej. Do południa konkurowali z sobą zawodnicy do 18 roku życia, po południu natomiast dorośli.
- Od razu powiedzieliśmy, że musimy tę imprezę zorganizować – mówi Jarosław Krzywaźnia, prezes UKS „Piast” Poprawa Ostrzeszów. - Wybitny działacz, wybitny zawodnik, więc to był jedyny sposób, żeby uhonorować pana Jurka. Cieszymy się, że tak wiele osób jest tutaj z nami, nie będę ukrywał, że przekroczyło to nasze najśmielsze oczekiwania. Zapisanych jest 125 osób i na przestrzeni wielu ostatnich lat jest to najlepszy wyniki, jeśli chodzi o frekwencję. Bardzo nas to cieszy, bo wiemy, że dzisiaj są też turnieje w innych miejscowościach. Super, że te osoby wybrały jednak Kobylą Górę i Memoriał im. Jerzego Przygody. 
Aby przybliżyć startującym zawodnikom postać patrona turnieju, organizatorzy przygotowali poświęconą mu wystawę oraz prezentację multimedialną. To jednak przede wszystkim z myślą o przyjezdnych. Miejscowi, nawet ci reprezentujący najmłodsze pokolenie mają jeszcze na świeżo w pamięci spotkania z Jerzym Przygodą i cenne lekcje, jakich im udzielał. Był dla nich wzorcem sportowca i autorytetem.
- Udało mi się poznać pana Jurka Przygodę, miałem również okazję z nim potrenować przez kilka miesięcy. Bardzo mi się przyjemnie grało z panem Jurkiem – wspomina Jan Mądry, zwycięzca w kategorii „kadet”. - Dzięki grze z panem Jurkiem zyskałem większy spokój psychiczny w grze i mentalne przygotowanie, co jest bardzo ważne. 
Niedzielny memoriał to kolejna już impreza mająca na celu uczczenie pamięci Jerzego Przygody. Wcześniej hołd oddawali mu tenisiści ziemni. Dumy i zadowolenia z tego faktu nie kryją jego bliscy, w tym córki Aneta Czarnecka i Wioletta Przygoda.
- To jest dla nas bardzo ważne, czujemy, że tata jest doceniany, pamiętany i dobrze wspominany – przyznają zgodnie. - Te zawody odbywają się na sali, która powstała za jego kadencji. Pamiętam z dzieciństwa, że jak była niedziela, to rano był kościół, potem śniadanie, chwila dla rodziny i taty już nie było. Były mecze, wyjeżdżał na treningi i zawody. Niedziela zawsze tak wyglądała. Wracał dopiero późnym popołudniem, ale dobrze to wspominam. Nie da się ukryć, że brakuje taty. Zawsze wyzywaliśmy, że tata w domu tylko sport ogląda, a robimy teraz to samo. Nam się cały czas wydaje, że pojechał gdzieś na zawody i zaraz wróci.
Jedno jest pewne. Jerzy Przygoda będzie wracał we wspomnieniach i podczas poświęconych mu turniejów. Władze UKS „Piast” Poprava Ostrzeszów zapowiadają, że dołożą starań, aby za pierwszym memoriałem poszły kolejne w następnych latach.
Fot. Z. Szczepaniak 


Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl