Po obcięciu dotacji Wieruszowskiemu Domowi Kultury oraz Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w sieci pojawiło się wiele komentarzy pod akcją zainicjowaną przez grupę młodzieży. Teraz te same osoby namawiają do podpisywania się pod petycją.
Od poniedziałku wydarzenie wychodzi poza internetowe ramy i przyjmuje bardziej sformalizowany charakter. – Sprzeciwiamy się decyzji radnych, którzy na ostatniej sesji zdecydowali o uszczupleniu budżetu WDK o 200 tys. zł – mówi jeden z organizatorów protestu Piotr Durys. - Według nas dom kultury działa bardzo dobrze i nie chcemy żeby to się zmieniało, bo wiemy że przy obecnym budżecie nie będzie możliwa realizacja wielu zadań, które były w ubiegłym roku. Jeden podpis, jeszcze jeden podpis oraz kolejny i tych podpisów może uzbierać się naprawdę dużo. Dzięki temu może uda się przywrócić te 200 tys. zł dla WDK.
O obcięcie dotacji w przypadku domu kultury wnioskował radny Adam Musiała. Za takim rozwiązaniem głosowało 3 radnych, 2 było przeciwnych a 7 wstrzymało się od głosowania. W przypadku biblioteki uszczuplenie budżetu o 130 tys. zł wyniknęło z inicjatywy burmistrza Rafała Przybyła. Ten jednak tłumaczył, że dotacja dla instytucji może być zwiększona na przełomie pierwszego oraz drugiego kwartału 2017 r. Po kilku przerwach podczas sesji zadecydowano o przeznaczeniu 200 tys. zł na rezerwę oświatowo-kulturalną. Rada do tematu ma powrócić w styczniu i najprawdopodobniej jeszcze raz pochyli się nad losem instytucji.
Petycję wszyscy zainteresowani mieszkańcy mogą znaleźć w siedzibie WDK. To oddolna inicjatywa młodzieży korzystającej z oferty placówki.