BOLESŁAWIEC: Kolejne zachorowanie na odrę

Odra to cały czas sytuacja rozwojowa i niestety w tym tygodniu mamy kolejny przypadek podejrzenia, który otrzymaliśmy 28 stycznia – przyznaje Ewa Żóraw, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Wieruszowie. - Zgłoszenie było ze szpitala w Wieruszowie. Sytuacja w zasadzie podobna. Młoda obywatelka Ukrainy, mieszkająca i pracująca na terenie powiatu, została skierowana do szpitala na oddział zakaźny i tam przebywała do wczoraj. Ona czuje się już lepiej, zaczyna zdrowieć. Oczywiście, tak samo jak w poprzedniej sytuacji, wdrożyliśmy te same działania, czyli intensywny nadzór epidemiologiczny, intensywna edukacja, docieranie do najbliższego otoczenia. 

Osoby z najbliższego kręgu Ukrainki zostały zaszczepione przeciwko odrze. W takim przypadku szczepienie jest darmowe. Dowiedzieliśmy się, że pracownicy ze wschodu chętnie poddają się szczepieniom. - Cały czas to monitorujemy, bo odra jest nieprzewidywalną chorobą zakaźną – dodaje Ewa Żóraw. - Musimy cały czas trzymać rękę na pulsie i brać pod uwagę każdą zmieniającą się sytuację. 

Ukraińcy, u których pojawiły się objawy odry, nie mieli ze sobą kontaktu. Pierwsze zachorowanie wystąpiło u mieszkańca gminy Galewice a kolejne u mieszkanki gminy Bolesławiec. - Jedyne co ich łączy to obywatelstwo i że to, że przebywali w swoich domach rodzinnych na Ukrainie – przekazała inspektor Żóraw. - Z raportów, które otrzymuje powiatowa stacja wynika, że w tej chwili jest tam wiele zachorowań, bo mówi się o kilkudziesięciu tysiącach i rzeczywiście Ukraina nie ma obowiązkowych szczepień ochronnych przeciwko odrze.