29 kwietnia 2024, 12:48

Teraz

21°

Fakty

A A A

CIESZĘCIN: Mieszkańcy zbulwersowani przebiegiem nowych chodników

Mieszkańcy Cieszęcina w gminie Wieruszów chwytają się za głowy i nie dowierzają, jak projektant mógł wpaść na tak przedziwny sposób poprowadzenia chodników w ciągu przebudowywanej drogi powiatowej. Skręcając do kościoła oraz koło sali OSP trzeba będzie się nieźle natrudzić, a już o ruchu dwukierunkowym w tych miejscach nie ma mowy.

Nasi rozmówcy są zbulwersowani. Twierdzą, że projektant stracił głowę podczas wytyczania nowego przebiegu drogi oraz chodników w pobliżu sklepu i skrzyżowania. - To jest paskudztwo. Z tej drogi w ogóle nie ma wyjazdu – burzy się jeden z mieszkańców. - Powinno to zostać zwężone.

Swojego zaskoczenia nie kryje też sołtys Henryk Gajda, który nie przebierał w słowach. - To projektant? To chyba jakiś nieuk. Był tu w ogóle? Nie wiem. To jest jedna wielka parodia.

Inny mieszkaniec dodaje, że teraz dopiero będzie niebezpiecznie. - Co tu jeszcze można spieprzyć? Chyba już nic. Dopiero będą tutaj wypadki i niebezpieczne sytuacje.

Na miejscu z mieszkańcami spotkał się radny Dariusz Sowiński, który już konsultował się w tej sprawie ze starostą Andrzejem Szymankiem. Prace w tym miejscu zostały chwilowo wstrzymane. - Czekamy na projektanta. Są pewne procedury, których my sami może nie znamy. Możemy dużo mówić, ale pewnych spraw nie przeskoczymy – mówi radny. - Osobiście będę rozmawiał z projektantem i będę dopytywał, jaka myśl akurat przyświecała mu, dlaczego akurat chciał takie promienie i profile tego chodnika zrobić. Czy to były względy bezpieczeństwa, czy może jakieś przepisy prawa, o których nie mamy świadomości? W takich warunkach, osobiście uważam, że światła są tutaj niepotrzebne i one powinny być w Wieruszowie koło szpitala. Wtedy nie byłoby problemu z tymi krzywiznami i chodnikami. Ze swojej strony będziemy domagać się zmian w projekcie, które doprowadzą do zmniejszenia tej krzywizny. Tu zawsze były problemy z wyjazdem, ale teraz to w ogóle będzie makabra. Gdyby realizacja tej inwestycji była powiązana z wykupem części gruntu od właściciela sąsiedniej posesji, pewnie z tej strony do kościoła problemu by nie było. Miejsce jest trudne. Jakoś musimy z tego wybrnąć. Ważne aby sugestie mieszkańców zostały wysłuchane i żeby wilk był syty i owca cała.

Jak dodał radny Sowiński, projektant aktualnie przebywa na urlopie. Gdy tylko powróci, będzie wezwany na miejsce i zostanie proszony o wyjaśnienia. Jak pokazuje życie, na etapie mapek mało kto zdaje sobie sprawę, jak inwestycja będzie wyglądać w rzeczywistości. Mieszkańcy są oburzeni, tym bardziej że po wylaniu nowej warstwy asfaltu kierowcy mkną tędy bez opamiętania. Gdy nie dojdzie do zmian, w tych miejscach z pewnością często będzie dochodzić do wypadków. Strażacy z OSP w Cieszęcinie wskazują na jeszcze jeden problem. Gdy straż będzie musiała wjechać dużym wozem w kierunku kościoła, może się to okazać karkołomnym zadaniem.

Obecnie panuje moda na zwężanie jezdni oraz budowę szerokich chodników, tak aby wyhamować pędzące pojazdy. Niestety już teraz widać, że w Cieszęcinie to się nie sprawdzi. Miało być lepiej, a może okazać się, że jest o wiele gorzej. - Tak nie może być. Sprawa musi zostać rozwiązana po naszej myśli – usłyszeliśmy.

Autor: patryk.hodera@radiosud.pl