OSTRZESZÓW: Za szybko na drogach
Fakty
A
A
A
KĘPNO: 2 osoby nie żyją, kilkanaście jest rannych. Wypadek autobusu na S11
Dwie osoby nie żyją a kilkanaście zostało rannych w wyniku wypadku autokaru, którym podróżowali uczniowie ZSP nr 1 Kępno. W zdarzeniu brały udział także trzy samochody osobowe.
Do zdarzenia doszło we wtorkowy (01.06) poranek przed 10:00 na nowym odcinku drogi S11. Na szczęście to tylko ćwiczenia, według scenariusza wypadku masowego, które przeprowadzono na węźle w Myjomicach. - Celem tych ćwiczeń jest zgranie służb ratunkowych, aby współpraca na miejscu działania była jak najlepsza. W akcje zostały zaangażowane wszystkie służby: PSP, Policja i Ratownictwo Medyczne. Na miejscu jest także zarządca drogi i Powiatowe Zarządzanie Antykryzysowe - mówi st. kpt. Jarosław Kucharzak, z-ca komendanta PSP Kępno. - Ważnym elementem tych ćwiczeń jest tzw. „segregacja” prowadzona przez ratowników. Jest to nadanie priorytetów wszystkim osobom poszkodowanym do transportu do placówek medycznych. Przy tak duże liczbie osób poszkodowanych, taka „segregacja rannych” jest wymagana - dodał st. kp. Kucharzak.
Pierwszy zastęp straży pożarnej pojawił się na miejscu zdarzenia po 6 minutach. Chwilę później przyjechała pierwsza karetka. Niestety w przypadku ambulansów ich rozdysponowanie do różnych zdarzeń w terenie, znacznie wydłużyło czas oczekiwania na przyjazd do wypadku. Do tego zdarzenia
Dyspozytor Ratownictwa Medycznego z Konina wysłał 7 karetek i (fikcyjnie) 3 śmigłowce LPR z Wrocławia, Łodzi i Ostrowa Wlkp. - W takich sytuacjach krytycznych okazuje się, że Ratownictwo Medyczne może być niewydolne. Pacjenci, którzy są w oznaczeniu na czerwono do pilnego transportu muszą czekać. Ćwiczenia pokazały, że ostatni pacjent do szpitala wyjechał dopiero po prawie godzinie od zdarzenia. Wzywajmy więc z rozwagą ratowników, gdyż oni mogą być potrzebni do takich właśnie nagłych zdarzeń - apeluje Miron Leśniarek z-ca kierownika Ratownictwa Medycznego z Kępna.
W ćwiczeniach wzięło udział 10 zastępów straży pożarnej: JRG Kępno (x2), JRG Wieruszów, OSP Kępno, OSP Olszowa, OSP Myjomice-Ostrówiec, OSP Świba, OSP Słupia, OSP Kierzno, OSP Bralin.
Do zdarzenia doszło we wtorkowy (01.06) poranek przed 10:00 na nowym odcinku drogi S11. Na szczęście to tylko ćwiczenia, według scenariusza wypadku masowego, które przeprowadzono na węźle w Myjomicach. - Celem tych ćwiczeń jest zgranie służb ratunkowych, aby współpraca na miejscu działania była jak najlepsza. W akcje zostały zaangażowane wszystkie służby: PSP, Policja i Ratownictwo Medyczne. Na miejscu jest także zarządca drogi i Powiatowe Zarządzanie Antykryzysowe - mówi st. kpt. Jarosław Kucharzak, z-ca komendanta PSP Kępno. - Ważnym elementem tych ćwiczeń jest tzw. „segregacja” prowadzona przez ratowników. Jest to nadanie priorytetów wszystkim osobom poszkodowanym do transportu do placówek medycznych. Przy tak duże liczbie osób poszkodowanych, taka „segregacja rannych” jest wymagana - dodał st. kp. Kucharzak.
Pierwszy zastęp straży pożarnej pojawił się na miejscu zdarzenia po 6 minutach. Chwilę później przyjechała pierwsza karetka. Niestety w przypadku ambulansów ich rozdysponowanie do różnych zdarzeń w terenie, znacznie wydłużyło czas oczekiwania na przyjazd do wypadku. Do tego zdarzenia
Dyspozytor Ratownictwa Medycznego z Konina wysłał 7 karetek i (fikcyjnie) 3 śmigłowce LPR z Wrocławia, Łodzi i Ostrowa Wlkp. - W takich sytuacjach krytycznych okazuje się, że Ratownictwo Medyczne może być niewydolne. Pacjenci, którzy są w oznaczeniu na czerwono do pilnego transportu muszą czekać. Ćwiczenia pokazały, że ostatni pacjent do szpitala wyjechał dopiero po prawie godzinie od zdarzenia. Wzywajmy więc z rozwagą ratowników, gdyż oni mogą być potrzebni do takich właśnie nagłych zdarzeń - apeluje Miron Leśniarek z-ca kierownika Ratownictwa Medycznego z Kępna.
W ćwiczeniach wzięło udział 10 zastępów straży pożarnej: JRG Kępno (x2), JRG Wieruszów, OSP Kępno, OSP Olszowa, OSP Myjomice-Ostrówiec, OSP Świba, OSP Słupia, OSP Kierzno, OSP Bralin.
