KĘPNO: Kępnianie najczęściej umierają na raka

Blisko 500 osób zmarło w 2019 roku w powiecie kępińskim. Znaczna część umarła w wyniku choroby nowotworowej. Na kępińskim cmentarzu zarezerwowano już miejsce dla 300 kolejnych grobów.

Statystyki umieralności w powiecie kępińskim przygotował dla Radia SUD Zakład Pogrzebowy Sol-Pol, który najczęściej przygotowuje pochówek zmarłych osób na tym terenie. - Oczywiście nie wszystkie zgony w powiecie obsługuje nasza firma, ale mniej więcej w powiecie mieliśmy między 480-485 zgonów w 2019 r. Jest to tendencja utrzymująca się na tym poziomie w porównaniu do lat ubiegłych - mówi Tomasz Solecki.

Okazuje się, że są nawet pory roku, gdy śmierć zbiera największe żniwa. - To przede wszystkim okres zimowy, wczesna wiosna i późna jesień. Najmniej zgonów jest w okresie letnim - dodał właściciel firmy pogrzebowej.

Znaczna część wszystkich zgonów rejestrowana jest w kępińskim szpitalu. - W ubiegłym roku odbieraliśmy około 290 zmarłych ze szpitala. Przede wszystkim zwiększa się u nas ilość osób, które odchodzą wskutek choroby nowotworowej. Praktycznie, co drugi zgon teraz jest następstwem raka. Część z chorych osób umiera także w domu - dodaje Tomasz Solecki, który przyznał także, że najczęściej w naszym regionie na raka umierają ludzie w wieku między 50-60 rokiem życia. Osoby, które nie chorują, to przeważnie dożywają średnio 80 lat.

Na kępińskim cmentarzu jest 5169 grobów, w których pochowano 10521 zmarłych. Statystyki dotyczą jednak tylko tych grobów, na których widnieją tablice z informacją o zmarłych, ale trzeba pamiętać, że wiele z nich takich już nie posiada. Coraz popularniejsza staje się także w naszym regionie kremacja. - Kiedyś sporadycznie, raz w miesiącu wieźliśmy zmarłego do krematorium i to tylko z miasta. Na wioskach nie było takich przypadków. Teraz to się zmieniło, przynajmniej raz w tygodniu przeprowadzana jest kremacja osoby zmarłej z naszego powiatu - przyznał Tomasz Solecki.