27 kwietnia 2024, 03:40

Teraz

Fakty

A A A

KĘPNO: Kompromitacja! Murawa gnije, a na Mściwoja nie wolno grać w piłkę

To już jest kompromitacja! Mimo sporych nakładów finansowych murawa Stadionu Miejskiego zaczyna gnić i to teraz, gdy cała Polska walczy z suszą! Problemy z boiskami zgłaszają także inne miejscowości: Krążkowy i Kierzno, gdzie boisko po remoncie jest w zdecydowanie gorszym stanie niż przed.

Jakby tego było mało, mieszkańcy os. Mściwoja w Kępnie, podczas sesji Rady Miasta, dowiedzieli się, że owszem Gmina Kępno wybudowała im boisko…ale nie wolno na nim grać w piłkę nożną. To odpowiedź włodarzy miasta na apel radnego Krzysztofa Dąbrowskiego, aby za jedną z bramek zamontować wyższe ogrodzenie, by piłki nie wylatywały na zewnętrz obiektu.

Temat boisk wywołał obecny podczas sesji prezes Zrywu Kierzno Marek Gania, który miał kilka pytań związanych z remontem obiektu w Kierznie. - Wielokrotnie zwracałem się z prośbą o pomoc do osób, w tym Urzędzie Gminy. Mówiłem, że boisko jest źle remontowane, prace są źle wykonywane - mówił radny Eugeniusz Przybył. - Nie chcę nikogo urazić, ale to jest bubel na skale światową! Żyję 60 lat, ale tak źle wykonanej inwestycji nie widziałem na własne oczy - przyznał Przybył.

Co ciekawe, gmina wie doskonale, że remont tego obiektu to jakaś farsa. - Powiedzmy sobie wprost, ta inwestycja jest spieprzona - mówił wiceburmistrz Artur Kosakiewicz. - Firma spod Łodzi została wybrana z zapytania ofertowego. Niestety fakty są takie, że już kilkanaście problemów z nią mieliśmy. Umowa na wykonanie prac zgodnie z terminem nie została zrealizowana i środki z budżetu gminy zostały wstrzymane - zaznaczył wiceburmistrz Kosakiewicz, przyznając, że sprawa znajdzie swój finał z w sądzie.

Warto wspomnieć, że na remont obiektu zarezerwowano w budżecie blisko 100 tys zł. Wygląda, więc na to, że klub ze swoim boiskiem będzie musiał pożegnać się na długie miesiące. Jakby tego było mało, inwestorzy popełnili spory błąd, nie określając w specyfikacji, kto ma nawadniać murawę i działacze miejscowego klubu, własnymi siłami, muszą podlewać trawę, na której nie mają najmniejszych szans rozgrywać meczów. Nieszczęśliwie skomentował dość poważny błąd Ratusza, przewodniczący Rady Miasta, który uznał - Jak usłyszałem, że to będzie firma spod Łodzi, to wiedziałem, że będą problemy - stwierdził z uśmiechem Andrzej Stachowiak.

Winę na barki działaczy Zrywu próbował zrzucić radny Piotr Baraniak, który przyznał, że gdyby było większe zainteresowanie z ich strony, to być może sytuacja nie byłaby taka zła, jednak w odpowiedzi od radnego Macieja Bacińskiego usłyszał, że skoro firma przejęła plac budowy, to nie ma możliwości, aby ktoś z grabiami i konewką biegał na własną rękę po obiekcie.

Z czym w Kierznie są największe problemy? - Ziemia nie wchłania wody z podlewania. Co jest tego przyczyną? Dlaczego użyto ziemi, która nie spełnia norm? Teraz trawa obumiera i gnije - mówił prezes Zrywu. Tutaj włodarze miasta powinni odpowiedzieć bez wahania, bo akurat w tej kwestii Gmina Kępno ma bogate doświadczenie związane ze Stadionem Miejskim.

O nim można już książki pisać. Kolejny raz okazało się, że nawet 120 tys zł przekazane doświadczonej firmie na ratowanie obiektu, może być wyrzucone w błoto. Trzeba przyznać, że firma z Oławy robi, co może, aby obiekt przygotować należycie, ale od cudów był ktoś inny...

Boisko przed laty zostało źle zmodernizowane i zastosowano nieodpowiednie podłoże. Nawet teraz, gdy jest susza, trawa zaczęła gnić. Problem zgłaszał podczas sesji radny Karol Szubert. W miejscach gdzie pracują zraszacze, woda nie jest wchłaniania przez drenaż. Dodatkowo pojawiły się olbrzymie place, wypalonej trawy, co tylko świadczy, że również nawadnianie nie pracuje tak jak powinno.

Swoje problemy zgłaszał także radny z Krążkowych Jan Blabuś, który przyznał, że obiekt jest w opłakanym stanie, a dodatkowo spółka "Projekt Kępno" zaplanowała na nim tak dużą ilość spotkań i treningów, że z boiska pozostaną strzępy. Gdyby do tych wszystkich zgłaszanych problemów dołożyć jeszcze brak odpowiedniej pielęgnacji obiektów ze sztuczną nawierzchnią, to wyjawia nam się obraz rozpaczy związanych z infrastrukturą sportową.

Na terenie gminy brakuje boisk trawiastych, obiecywanego od lat, nowego pawilonu klubowego przy Stadionie Miejskim i wreszcie odpowiedniego wsparcia dla klubów, chyba, że mówimy o środkach, które później klubowi działacze, w większości muszą zostawiać za korzystanie z obiektów spółce „Projekt Kępno”. W ten sposób niejako dofinansowie wraca na swoje miejsce - do gminnej kasy. Trzeba zaznaczyć, że i cennik za te ostatnie usługi, ostatnio mocno poszedł w górę.

Autor: daniel.tarchala@radiosud.pl