KLATKA: Kolejne rozmowy o remoncie

Starostwo Powiatowe czyni kolejne starania o przebudowę jednej z najbardziej znienawidzonych przez kierowców drogi relacji Klatka – Parcice. Propozycję, z którą wyszedł starosta oraz zarząd dróg, zdradził wójt gminy Czastary.

Starostwo w pierwszej połowie kadencji, w porozumieniu z powiatem wieluńskim oraz lokalnymi samorządami, aplikowało o grube miliony na przebudowę drogi. Mimo sporego entuzjazmu, który dało się zauważyć podczas podpisania porozumienia intencyjnego, nie udało się pozyskać zewnętrznego wsparcia. Budżet powiatu, bez dodatkowego zastrzyku gotówki, nie będzie w stanie sam udźwignąć przedsięwzięcia o takich rozmiarach. Po kilkunastu miesiącach rozpoczęto przygotowania do kolejnej próby. I tym razem włodarze powiatu zwrócili się do gmin, by te wsparły zadanie swoim wkładem finansowym.

Wójt Czastar rozumie potrzebę pilnego remontu, ale podkreśla jednocześnie, że nie składa żadnych wiążących deklaracji bez konsultacji z Radą Gminy. - Starostwo chce aplikować w ramach tak zwanej „schetynówki” - opowiada Dariusz Rejman. - Droga miałaby zostać wyremontowana odcinkami, dlatego te newralgiczne miejsca, po których nie da się jeździć, powstałyby praktycznie od nowa. Słyszałem również o przebudowie chodników i budowie ścieżki rowerowej. To wszystko jest potrzebne do zebrania odpowiedniej liczby punktów, które pozwoliłby na otrzymanie dotacji.

Aby w ogóle liczyć się w konkursie powiat będzie potrzebował partnerów, dlatego z prośbą o pomoc zwrócono się do gminy Czastary oraz Wieruszów. - O ile dobrze pamiętam wkład tego partnerstwa to 51% - dodaje wójt Rejman. - Wstępnie, ale podkreślam bardzo wstępnie przeprowadziliśmy rozmowy w tym temacie. Nie złożyłem żadnej deklaracji, bo bez rady nie mogę niczego obiecać. Nasze dofinansowanie miałoby wynieść około 900 tys. zł i tutaj decydujący głos będą mieli radni.

Włodarz Czastar zaznacza, że nie broni starostwa, ale wierzy że w końcu uda się wyremontować drogę, która niestety nie jest dobrą wizytówką zarówno powiatu jak i łączących się z nią gmin. - Starostwo szuka wszelkich możliwych rozwiązań, by poprawić drogę oraz to nieszczęsne skrzyżowanie. Tutaj już też raczej nikogo nie winię, tylko kierowców, bo oznakowanie jest jak najbardziej prawidłowe. Nam wszystkim powinno zależeć na tej drodze, ponieważ na co dzień z niej korzystamy – nie ma wątpliwości wójt.