9 maja 2024, 23:10

Teraz

11°

Fakty

A A A

MIKSTAT: Apelacja w sprawie zamordowanej Mołdawianki

Prokuratura nie zgadza się z wyrokiem sądu, na mocy którego 44-letni Mołdawianin oskarżony o zamordowanie swojej konkubiny miałby spędzić w więzieniu 10 lat. Stąd też apelacja i oczekiwanie, że wymierzona kara wzrośnie do 25 lat. To kolejna odsłona sprawy, która miała swój początek 22 września 2018 w Mikstacie. Dramat rozegrał się w domu jednorodzinnym zamieszkiwanym przez grupę obywateli Mołdawii, przybyłych do Polski w celach zarobkowych. Feralnego dnia około godziny 8.00 jeden z lokatorów znalazł kobietę z raną szyi. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Przeprowadzone badanie wykazało, iż kobiecie zadano dwa ciosy nożem, w plecy oraz w szyję. Śmiertelny okazał się ten drugi, ponieważ doprowadził do uszkodzenie tętnicy, a w konsekwencji masywnego krwotoku. Zgodnie z poczynionymi ustaleniami, w godzinach porannych 22 września 2018 pomiędzy 42-latką, a jej konkubentem doszło do gwałtownej kłótni i szarpaniny, w wyniku której mężczyzna zaatakował kobietę przy użyciu noża, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Zatrzymano go dwie godziny później na dworcu PKS w Ostrzeszowie. Według Prokuratury, pomiędzy parą Mołdawian często dochodziło do konfliktów. Powodem ostatniego miało być to, że mężczyzna zamierzał po raz kolejny zmienić miejsce pracy i wyjechać do czeskiej Pragi. Kobieta prawdopodobnie nie patrzyła na te plany przychylnym okiem i dała temu wyraz, co doprowadziło do awantury. Po skompletowaniu materiału dowodowego, prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut morderstwa i zażądała dla niego 25 lat pozbawienia wolności. Sąd Okręgowy w Kaliszu nie przychylił się jednak do tego wniosku i wydał wyrok o 15 lat niższy. Prokuratura nie złożyła jednak broni i wystąpiła do Sądu Apelacyjnego w Łodzi o ponowne rozpatrzenie sprawy.
-Mając na uwadze przebieg tego zdarzenia, użycie narzędzia i próbę ucieczki kara dziesięciu lat nie jest karą, która w odczuciu społecznym mogłaby być uznana za sprawiedliwą. W ocenie urzędu prokuratorskiego karą taką, za tego typu czyn jest 25 lat pozbawienia wolności - mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim Maciej Meler.
Finalna ocena należy teraz do Sądu Apelacyjnego i będzie efektem zapoznania się z całością materiału dowodowego. Aktualnie trwa oczekiwanie na wyznaczenie terminu rozpoznania apelacji.

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl