OSTRZESZÓW: Akcja poboru krwi zakończona rekordem

Pobiciem rekordu sprzed dwóch lat zakończyła się niedzielna akcja poboru krwi zorganizowana przez Ochotniczą Straż Pożarną w Ostrzeszowie. 51 dawców oddało łącznie 23 litry życiodajnego płynu. Współorganizatorem wydarzenia odbywającego się w budynku Ratusza był Oddział Terenowy Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Ostrzeszowie. Swojego uznania dla tego typu inicjatyw nie kryje jego kierownik Karolina Jakowicka-Czemplik.
- Nasza straż jest bardzo zaangażowana, bardzo się cieszymy, że znaleźliśmy takich organizatorów, którzy chcą działać i promować honorowe krwiodawstwo. Mamy czas epidemii. Nigdy nie możemy być pewni, czy osoby nie będą się bały do nas przyjść ze względów epidemiologicznych, bo jednak budzi to pewien strach, a akcja spotkała się z dużym odzewem ze strony mieszkańców Ostrzeszowa i nie tylko.
Zachęceni sukcesem akcji, strażacy ochotnicy już zapowiadają kolejne.
- Jako ochotnicy chcemy pomagać mieszkańcom, ale nie tylko, bo wiemy, że krew potrzebna jest wszystkim - mówi druhna Andżelika Włodarczyk. - W związku z tym od 9 lat spotykamy się w ostrzeszowskim Ratuszu i zbieramy krew. W zeszłym roku nie mogliśmy się spotkać z powodu pandemii i akcja była organizowana w centrum krwiodawstwa w Ostrzeszowie.
Przedsięwzięcie odbywało się pod hasłem „Krew darem życia” i są to słowa w pełni uzasadnione. Tym bardziej teraz, kiedy w szpitalach powrócono do przeprowadzania planowych zabiegów.
- Najważniejsza jest krew, bo krew to jest dar życia i niestety nie można jej kupić. A nie wiadomo czy ja sam jutro jej nie będę potrzebował, czy ktokolwiek z rodziny, czy znajomych - podkreśla Ryszard Wojcieszak, właściciel jednej z miejscowych lodziarni, fundator słodkich upominków dla wszystkich przybyłych do Ratusza dawców. Organizatorzy pomyśleli też o dzieciach spacerujących tego dnia po ostrzeszowskim rynku. Miały one okazję z bliska przyjrzeć się strażackim wozom i innemu sprzętowi, z którego podczas swoich działań korzystają druhowie.
Fot. Facebook OSP Ostrzeszów