28 kwietnia 2024, 18:52

Teraz

18°

Fakty

A A A

OSTRZESZÓW: Coraz większe straty „Zacisza”

Do branż najbardziej poszkodowanych w wyniku pandemicznych obostrzeń należą z pewnością restauratorzy. Wiele lokali już uległo likwidacji, pozostałe utrzymują się na powierzchni tylko dzięki sprzedaży dań na wynos. W tej drugiej grupie jest Restauracja „Zacisze”, wchodząca w skład mienia Zakładu Energetyki Cieplnej w Ostrzeszowie. Kiedy w lipcu ubiegłego roku lokal uroczyście otwierano po przebudowie mającej na celu dopasowanie go do standardów XXI wieku, władze miasta i spółki miały nadzieję, że wkrótce zacznie funkcjonować pełną parą i po prostu zarabiać. Głównym celem modernizacji było bowiem właśnie zwiększenie konkurencyjności restauracji i przyciągnięcie nowych klientów. Planów tych do dzisiaj nie udało się zrealizować, co jest równoznaczne z rosnącymi systematycznie stratami. Sprzedaż na wynos nie jest w stanie znacząco poprawić sytuacji. W tym kontekście pojawiły się opinie, że w związku z ograniczoną działalnością kadra „Zacisza” mogłaby zostać również zredukowana do niezbędnego minimum. Prezes Derewiecki nie dostrzega jednak takiej konieczności.
- Nie wszyscy pracownicy, którzy są tam zatrudnieni pracują – zwraca uwagę. - Część jest na zwolnieniach lekarskich, część na urlopach macierzyńskich czy wychowawczych. W związku z tym  kadra nie jest taka duża. Trzeba też powiedzieć, że w wielu przypadkach podjęte działania wiążą się, po pierwsze, z okresem wypowiedzenia, który trwa czasami do trzech miesięcy, a później odprawą, też trzymiesięczną. Efekt oszczędnościowy możemy więc mieć za sześć miesięcy, a za sześć miesięcy ta restauracja będzie już być może działała. Dziś jest chyba za późno na podejmowanie takich decyzji. Myślę, że takie decyzje można było podejmować w momencie otwierania restauracji, a nastąpiło to już w okresie pandemii. Moim zdaniem zatrudnienie nie musiało być wtedy takie duże, biorąc pod uwagę ryzyko jesiennej fali zachorowań, o jakim się mówiło i jakie niestety się sprawdziło. Za przeszłość trudno mi w tej chwili brać odpowiedzialność.  
Przypomnijmy, że koszty przebudowy restauracji wyniosły około 4 miliony złotych i zostały pokryte między innymi kredytem poręczonym przez samorząd gminny.

Autor: lukasz.smiatacz@radiosud.pl