OSTRZESZÓW: Za szybko na drogach
30 kwietnia 2024, 05:16
Imieniny:Balladyny, Lilli, Mariana
Teraz
Jutro
Już prawie czterysta oświadczeń o zamiarze zatrudnienia cudzoziemców złożyli w tym roku przedsiębiorcy w Powiatowym Urzędzie Pracy w Ostrzeszowie. W ciągu całego ubiegłego roku były ich cztery tysiące, a zatem należy przypuszczać, że wciąż mamy do czynienia z tendencją wzrostową. Dla większości firm obcokrajowcy pozostają jedyną deską ratunku i sposobem na zachowanie płynności produkcji. Aktualnie w powiecie ostrzeszowskim liczba zarejestrowanych osób bezrobotnych nieznacznie przekracza tysiąc. Na koniec grudnia 2019 było ich jeszcze mniej, bo około 900. Daje to stopę bezrobocia na poziomie 4%. To dane, które z jednej strony oczywiście cieszą, ale z drugiej strony wywołują określone komplikacje, o czym dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy Ewa Rycerska.
-Nie mamy problemu związanego z nadmierną liczbą osób bezrobotnych, ale pracodawcy informują nas, że mają problem z uzupełnieniem wakatów. Nie ukrywam, że systematycznie wzrasta nam liczba składanych oświadczeń o powierzeniu pracy cudzoziemcom, czy liczba zezwoleń na prace sezonowe.
Stąd też coraz więcej właścicieli firm szuka pracowników poza granicami naszego kraju.
-Na dzień dzisiejszy mamy złożonych już prawie czterysta oświadczeń, a przecież mamy dopiero luty – podkreśla E. Rycerska - Cały czas jest głód pracownika. Mamy obawy, co się zadzieje, jeżeli nasi cudzoziemcy zaczną wyjeżdżać dalej, czy będziemy w stanie zabezpieczyć potrzeby rynkowe.
W ewidencji bezrobotnych dominują aktualnie osoby długotrwale pozostając bez zatrudnienia, a także ludzie młodzi, absolwenci szkół ponadgimnazjalnych. Priorytetowo traktowani są właśnie ci ostatni.
-W większości młodzi mężczyźni otrzymują od nas dość kosztowne dofinansowania, jeśli chodzi o refundację kosztów uzyskania prawa jazdy czy innych specjalistycznych szkoleń. My jesteśmy w stanie dofinansować takie szkolenie do wysokości około pięciu tysięcy złotych. Dla młodego człowieka jest to znacząca, istotna kwota – ocenia dyrektor PUP.
Trudno się jednak spodziewać, że będzie to antidotum na problemy rynku pracy. Tym, pewnie jeszcze długo pozostanie z pewnością zatrudnianie cudzoziemców.