OSTRZESZÓW: Krowy wybrały się na miasto

O tym, że strażacy stykają się w swoje służbie z przeróżnymi sytuacjami wiemy wszyscy. Czasem jednak i oni czują się zaskoczeni, bo stają przed wyzwaniem niecodziennym i nietypowym. Tak było w poniedziałkowy wieczór (10 lutego). Zastępy wracające do siedziby ostrzeszowskiej Komendy Powiatowej z akcji w pobliskim Rojowie nagle ujrzały przed sobą… stadko krów, które postanowiły najwyraźniej udać się na spacer ulicami miasta. Korzystając z tego, że wrota zagrody nie były akurat szczelnie zamknięte, wyruszyły z ulicy Świętego Mikołaja w kierunku centrum. Ich marsz zatrzymali dopiero strażacy, w sile kilkunastu zawodowców i ochotników. Zdołali oni skłonić siedem byczków i jałówkę do odwiedzenia ulicy Kwiatowej. Tam stadko zostało skupione na placyku pomiędzy garażami. Dalszą wędrówkę uniemożliwiły im też trzy strażackie wozy bojowe oraz kosze na śmieci zastępujące ogrodzenie. Wkrótce na miejsce przybyli właściciele niesfornych krów i rozpoczęła się akcja transportowa. Nie było łatwo, ponieważ głównym bohaterom wydarzenia wolność bardzo przypadła do gustu. W końcu jednak zrozumiały, że tym razem dalej już nie zajdą, ale czy kolejnej próby nie podejmą pewności mieć nie można.